Trwa ładowanie...

Ośmiolatek z przyszytą ręką wraca do zdrowia

Wraca do zdrowia ośmiolatek, któremu chirurdzy z Trzebnicy (Dolnośląskie) przyszyli urwaną rękę. Palce dziecka już są rehabilitowane, chłopiec poddawany jest zabiegom w komorze hiperbarycznej we Wrocławiu.

Ośmiolatek z przyszytą ręką wraca do zdrowiaŹródło: PAP
d2v61g1
d2v61g1

Dziecko, mieszkające koło Łodzi, do trzebnickiego szpitala im. św. Jadwigi Śląskiej trafiło w piątek. Chłopiec stracił prawą rękę po tym, jak włożył ją do pracującej pralki, która mimo otwarcia nie przestała się kręcić.

Kończyna została dosłownie ukręcona na wysokości ramienia. Chłopiec trafił najpierw do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, ale po konsultacjach helikopterem przetransportowano go do nas i w piątek w nocy przeprowadziliśmy replantację - powiedział chirurg z trzebnickiego szpitala, Adam Domanasiewicz.

Blisko 6-godzinna operacja była bardzo trudna ze względu na rozległe obrażenia: tkanki w pobliżu rany były mocno poszarpane, a kości przedramienia dodatkowo wielokrotnie połamane. Ten wypadek był przykładem tzw. amputacji wielopoziomowej, w której różne tkanki /.../ rwały się w różnych miejscach. Dlatego trudno było je zespolić. Na szczęście ukrwienie kończyny jest teraz prawidłowe więc jest duża szansa, że po rehabilitacji chłopiec odzyska sprawność w ręce - dodał chirurg.

8-letni Dominik czuje się już lepiej, ale lekarze cały czas podają mu leki przeciwbólowe oraz uspokajające. Chłopiec prawdopodobnie ciągle nie zdaje sobie sprawy z tego co mu się stało.

d2v61g1

Wystąpił u niego klasyczny psychiczny mechanizm wyparcia i cały czas powtarza, że nie wie dlaczego ma opatrunek. Natomiast z relacji mamy wynika, że tuż po wypadku przybiegł do niej do kuchni i powiedział "Mamo zobacz co mi się stało", więc póki co ciężko powiedzieć na ile on zdaje sobie sprawę z wypadku - opowiadał Domanasiewicz.

Od soboty rehabilitanci ćwiczą palce Dominika. Dziecko wożone jest do znajdującej się we Wrocławiu komory hiperbarycznej, która - z uwagi na to, że jest w niej o wiele więcej tlenu niż w atmosferze - pozwala na szybsze gojenie tkanki.

Według ocen lekarzy, jeśli nie będzie nieprzewidzianych powikłań, chłopiec za dwa tygodnie będzie mógł wrócić do domu. Gips może być zdjęty za około 2 miesiące, ale dziecko czeka długotrwała rehabilitacja. Mama Dominika, musiała wrócić do domu, ponieważ jest tam pozostała 4 jej dzieci; z chłopcem w szpitalu została jego najstarsza siostra.

d2v61g1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2v61g1
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj