Oskarżony o wyłudzenie 430 mln zł startuje do PE
Oskarżony o udział w wielomilionowych wyłudzeniach wierzytelności Józef Jędruch otwiera śląską listę Samoobrony w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Chce walczyć m.in. o respektowanie praw człowieka i zapewnia, że gdyby został
prawomocnie skazany, natychmiast złożyłby mandat.
30.04.2009 | aktual.: 30.04.2009 14:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Śląskich kandydatów Samoobrony do europarlamentu przedstawił w Katowicach lider tej partii, Andrzej Lepper. Jak mówił, jego ugrupowanie liczy w wyborach co najmniej na powtórzenie wyniku sprzed pięciu lat, kiedy Samoobrona wprowadziła do PE sześciu eurodeputowanych.
Jędruch spędził w areszcie tymczasowym cztery lata i siedem miesięcy. Na początku 2006 r. rozpoczął się proces jego i kilkunastu innych oskarżonych. Jesienią 2007 r. wyszedł z aresztu, gdy w jego imieniu wpłacono 3 mln zł kaucji. Od tej pory odpowiada z wolnej stopy.
Jędruch nie przyznaje się do winy. Założył Luksemburską Fundację Praw Człowieka, by - jak deklaruje - pomagać innym niesłusznie oskarżonym i pomawianym o przestępstwa lub przetrzymywanym w areszcie.
- Będziemy walczyć o prawa człowieka. Moim zdaniem, osoby, które znajdują się dziś w tymczasowym areszcie albo były aresztowane i są w podobnej sytuacji do mnie, nie mają zagwarantowanych w Polsce należytych praw człowieka, wynikających bezpośrednio z konwencji, na które wpływ ma UE. Polska nie dostosowała swojego prawa do unijnych dyrektyw - mówił podczas konferencji prasowej Jędruch.
Dodał, że m.in. chce zabiegać o prawa biznesmenów, którzy byli przetrzymywani w areszcie i zostali uniewinnieni, albo wciąż nie zostali skazani. Jak mówił, pomógł dotąd 175 osobom związanym z biznesem opuścić areszt, a w 65 przypadkach pomógł oskarżonym w dobrowolnym poddaniu się karze.
Jędruch podkreślał, że mimo oskarżenia i trwającego już kilka lat procesu, wciąż jest osobą nieskazaną wyrokiem sądu i niekaraną. Jest przekonany, że w jego sprawie zapadnie wyrok uniewinniający.
Gdyby jednak prawomocnie go skazano, zapewnia, że złoży mandat. Zapowiedział "bardzo ostrą i bardzo kontrowersyjną kampanię" wyborczą. Samoobrona zamierza m.in. krytykować w niej b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
Z kolei Lepper podkreślał, że w przypadku prawomocnego wyroku utrata mandatu jest niejako automatyczna, ale za zgodą Parlamentu Europejskiego. Szef Samoobrony przestrzegał jednak, by nie przesądzać o winie Jędrucha. Przyznał, że jego kandydatura może w opinii publicznej "budzić pewne kontrowersje". Warunkiem startu Jędrucha było zaświadczenie o niekaralności.
- Przekonuje mnie również to, co mówi pan Jędruch i wiele innych osób oraz wyroki Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu, który orzekł, że za często stosuje się areszt tzw. wydobywczy. My jako Samoobrona byliśmy i jesteśmy postrzegani jako partia, która łamie prawo, również do nas przyległ taki wizerunek. Przeżyliśmy wiele nagonek wymiaru sprawiedliwości - mówił Lepper.
Główny proces w sprawie Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjnego Colloseum, gdzie Jędruch był szefem rady nadzorczej, toczy się od początku 2006 r. przed katowickim sądem okręgowym.
Prokuratura zarzuciła Jędruchowi i 12 innym oskarżonym oszustwa na łącznie blisko 430 mln zł (sam Jędruch mówił o 340 mln zł). Większość tej kwoty miała być wyłudzona w obrocie wierzytelnościami, a głównymi oszukanymi przedsiębiorstwami są należące do skarbu państwa Będziński Zakład Elektroenergetyczny i Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
- Ja sam o sobie myślę jako o człowieku, który działał zgodnie z prawem - być może na pograniczu tego prawa, ale zgodnie z prawem; który tego prawa nie złamał, do dnia dzisiejszego nikt mnie za to nie skazał ani nie ukarał i nie udowodnił takiego łamania prawa. Gdybym się czuł osobą, która złamała prawo, skorzystałbym z możliwości dobrowolnego poddania się karze i zakończyłbym sprawę. Od dziewięciu lat chodzę do sądu, uczestniczę w każdej swojej sprawie i sądzę, że ją wygram - mówił Jędruch.
Kandydat Samoobrony odpowiada za sześć przestępstw. Najpoważniejsze dotyczy oszustwa na szkodę BZE. Oskarżonemu grozi do 15 lat więzienia. W postępowaniu zabezpieczono jego majątek na kwotę 10 mln zł, m.in. dwa samoloty, luksusowe samochody, nieruchomości, akcje i gotówkę.
W marcu 2002 r. Jędruch uciekł z Polski, kiedy sąd w Katowicach postanowił go aresztować. Zatrzymano go w lipcu 2003 r. w izraelskim mieście Jaffa. Znaleziono przy nim sfałszowane dokumenty tożsamości. Pod koniec 2003 r. sprowadzono go do Polski z Izraela na podstawie umowy ekstradycyjnej.
Jak mówił Lepper, jednym z głównych haseł kampanii Samoobrony będzie "Europa Socjalna". W europarlamencie deputowani z tej partii zamierzają zabiegać o równe prawa np. emerytów, pielęgniarek czy rolników we wszystkich krajach UE. Chce też dopilnować dobrego i skutecznego wydatkowania unijnych środków w Polsce.