Trwa ładowanie...
d2p7fos
06-03-2010 16:50

"Oskarżenie o haki traktujmy bardzo poważnie"

Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski uważa, że słowa Romualda Szeremietiewa, iż Bronisław Komorowski jako szef MON zbierał na niego haki, trzeba potraktować "bardzo poważnie".

d2p7fos
d2p7fos

- Dlatego, że pan Szeremietiew był bardzo bliskim współpracownikiem Bronisława Komorowskiego, wywodzi się z tego samego środowiska. To nie są jakieś dzisiaj głosy przeciwnika politycznego, bo pan Szeremietiew nie startuje w wyborach - mówił Napieralski podczas konferencji prasowej w Kielcach.

W sobotnim numerze dziennika "Polska The Times" ukazał się wywiad z Romualdem Szeremietiewem, w którym mówi on m. in. o tym, że w okresie, gdy był pierwszym zastępcą ówczesnego szefa MON Bronisława Komorowskiego, ten polecił inwigilowanie go przez Wojskowe Służby Informacyjne. "Byłem śledzony. I dziś wiem, że szukano na mnie haków" - powiedział gazecie Szeremietiew.

Drugim argumentem, który - zdaniem Napieralskiego - każe poważnie potraktować informacje z wywiadu z Szeremietiewem jest fakt, iż opisywane wydarzenia miały miejsce w okresie rządów AWS. - Kiedy marszałek Komorowski był w rządach AWS, na porządku dziennym były teczki i haki. Przypominam choćby wicepremiera Tomaszewskiego, który został zmuszony do dymisji rzekomo różnymi teczkami i hakami - powiedział Napieralski

Zdaniem szefa SLD środowisko prawicy "konsekwentnie używa takiej metody do walki politycznej". - Nas to też spotkało - przypominam Józefa Oleksego, Aleksandra Kwaśniewskiego, Włodzimierza Cimoszewicza i wiele innych osób które były frontalnie atakowane, po latach oczywiście uniewinnione. Dzisiaj wszyscy nas przepraszają. Co z tego, jak dochodziło do wielkich spekulacji - uważa Napieralski.

d2p7fos

W opinii przewodniczącego SLD "najbardziej spektakularne przeciwstawienie się" kampanii "wylanych pomyj i błota" to rezygnacja Włodzimierza Cimoszewicza z kandydowania na urząd prezydenta w 2005 roku, w związku z prowadzoną wobec niego "brudną" kampanią.

- Kampania jeszcze na dobre się nie zaczęła, bo jeszcze nie ma ogłoszonych wyborów i cóż się zaczyna - insynuacje, domysły, haki, teczki, po raz kolejny - ocenił Napieralski i dodał, iż obawia się, że to będzie "stały element gry wyborczej".

Przewodniczący SLD uważa, że takie działania "nie wychodzą ze środowiska lewicy, z ust Jerzego Szmajdzińskiego, który wręcz odwrotnie nawołuje do pozytywnej debaty o przyszłości".

d2p7fos
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p7fos
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj