Oskarżenia pod adresem kurator Barbary Nowak. "Wyjazd do Japonii za publiczne pieniądze"

Zasłynęła z kontrowersyjnych wypowiedzi. Tym razem zwróciła na siebie uwagę przez wyjazd do Japonii. Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak pojechała tam służbowo. Tym samym wywołała oburzenie w środowisku nauczycielskim.

Oskarżenia pod adresem kurator Barbary Nowak. "Wyjazd do Japonii za publiczne pieniądze"
Źródło zdjęć: © East News | Beata Zawrzel/REPORTER
Anna Kozińska

Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak była w wakacje w Japonii. Jak tłumaczyła, podpisała porozumienie z Association of Private Junior & Senior High School in Hyogo. Dzięki temu polska młodzież odwiedzi Japonię, a japońcy uczniowie Polskę. Cała sprawa budzi jednak wątpliwości.

Jako pierwszy napisał o nich portal miastopociech.pl. Z kolei "Gazeta Wyborcza" dowiedziała się, że wymiana uczniów jest organizowana na prośbę przedstawicieli szkół w Japonii. Co więcej, japońska młodzież przyjedzie do Polski na własny koszt, a strona polska będzie odpowiadać za organizację jej pobytu w naszym kraju.

Dziennikarzom nie udało się z natomiast ustalić, kto ma finansować podróż polskich uczniów do Japonii. Wyjazd kurator oraz Doroty Skwarek, dyrektorki wydziału nadzoru pedagogicznego, i Jolanty Michalskiej, rzeczniczki prasowej kuratorium miał kosztować prawie 30 tys. zł i został pokryty z kuratoryjnego budżetu.

Okazuje się, że do Japonii wybiera się 20 uczniów z jednej szkoły - niepublicznej i katolickiej placówki w Krakowie.

"Irracjonalne" i "niepokojące"

Według dyrektorów krakowskich szkół, cytowanych przez "Gazetę Wyborczą", wybór Japonii jest niezrozumiały. - Wyjazdy polskiej młodzieży do krajów europejskich dofinansowuje Unia Europejska, za wyjazdy polskich uczniów do USA płaci Departament Stanu. Nie istnieje natomiast żaden program, który współfinansowałby wyjazdy do Japonii. W takiej sytuacji wysyłanie tam polskiej młodzieży wydaje się irracjonalne. Za wymianę, którą "załatwiła" pani kurator, będą płacić rodzice. No chyba że pani Nowak znów poświęci na ten cel publiczne pieniądze z kuratoryjnego budżetu - mówią.

Głos w sprawie zabrał też prezes małopolskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. Arkadiusz Boroń również wyraził nierozumienie dla całej sytuacji. - Dlaczego pani kurator, której zadaniem jest nadzór nad wszystkimi szkołami, udaje się w daleką podróż, by podpisać umowę o wymianie zaledwie 20 dzieci ze szkoły katolickiej? To jest niepokojące i wymaga wyjaśnień - podkreślił.

W rozmowie z portalem miastopociech.pl Teodozja Maliszewska, radna Platformy Obywatelskiej i była dyrektorka szkoły, twierdzi, że "wyprawa Nowak nie miała najmniejszego sensu". - Kurator nie może w imieniu szkoły podpisać umowy o wymianie uczniów. Mogą to zrobić jedynie dyrektorzy tych szkół - zwróciła uwagę.

Małopolskie kuratorium nie odniosło się do pytań dziennikarzy.

Źródło: miastopociech.pl/"Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (142)