PolskaOskarżeni o zabicie kolegi siekierą

Oskarżeni o zabicie kolegi siekierą

Nawet dożywocie grozi dwóm młodym
białostoczanom, oskarżonym o zabójstwo ze szczególnym
okrucieństwem swego 18-letniego znajomego. Przez kilka godzin
znęcali się nad nim, zadawali ciosy nożem i siekierą, a po
zabójstwie zwłoki próbowali spalić.

01.02.2006 | aktual.: 01.02.2006 14:28

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do białostockiego sądu okręgowego. Przed sądem staną też dwaj inni młodzi białostoczanie, oskarżeni o nakłanianie do zabójstwa oraz o nieudzielenie pomocy pobitemu - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Adam Kozub.

Do zabójstwa doszło we wrześniu ub. roku na jednej z posesji w Białymstoku. Była tam libacja alkoholowa z udziałem kilku osób. Kilka godzin później policja została zawiadomiona o znalezieniu, niedaleko tej posesji, zwłok w ognisku. Po ustaleniu tożsamości okazało się, że to ciało 18-latka, który zginął od ciosów siekierą w głowę.

Niedługo potem zatrzymano 18-latka i 19-latka, którym postawiono zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem ich znajomego.

Jak ustalono w śledztwie, najpierw doszło do kłótni przy alkoholu i pobicia jednego z uczestników imprezy. Potem sprawcy zaciągnęli go za zabudowania, na pobliską łąkę, i zaczęli się nad nim znęcać. Używali paralizatora, noża, a na koniec zadali dziesięć ciosów siekierą. Potem zwłoki próbowali spalić, rozpalając na nich ognisko.

Jak powiedział prokurator Kozub, choć obaj główni podejrzani złożyli obszerne wyjaśnienia, raczej nie można przyjąć, że przyznali się do winy. Przyjmuje się, że motywem zbrodni były porachunki jednego ze sprawców z zamordowanym. Miał mu zarzucić, że "go sprzedał" policji.

Zarówno oskarżeni o zbrodnię, jak i ofiara, znani byli policji wcześniej z innych przestępstw: pobić, włamań i rozbojów. Teraz oskarżonym grozi od 12 lat więzienia do dożywocia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)