Osiem komitetów wystawi kandydatów na prezydenta Gdańska
Kandydaci na prezydenta Gdańska, zgłoszeni przez zarejestrowane komitety, mają tydzień na zebranie podpisów poparcia. Termin mija 6 lutego o północy. Wiemy, kto ubiega się o fotel włodarza ratusza.
Kandydatów można było zgłaszać do poniedziałku. W Gdańsku zarejestrowało się aż osiem komitetów, które chcą wystawić swoich kandydatów w wyborach uzupełniających na prezydenta Gdańska - informuje rmf24.pl. Do 6 lutego muszą zebrać co najmniej trzy tysiące podpisów, żeby ich pretendenci mogli startować w wyborach. Ostateczną listę poznamy najpóźniej 18 lutego.
Wybory w Gdańsku odbędą się 3 marca. Na pewno wiemy, że o stanowisko prezydenta miasta ubiegać się będą: Aleksandra Dulkiewicz (obecna komisarz z KWW Wszystko dla Gdańska), Grzegorz Braun (reżyser i scenarzysta, startuje z własnego komitetu), Piotr Walentynowicz (były radny miasta, wnuk Anny Walentynowicz, wystawiony przez KWW Gdańsk dla Mieszkańców).
Wśród kandydatów jest też Andrzej Kania z komitetu Alternatywa Społeczna. Zasłynął tym, że w grudniu ubiegłego roku opublikował na Facebooku sfałszowany "wyrok śmierci" dla prezydenta stolicy Rafała Trzaskowkiego "za zdradę Ojczyzny i mieszkańców Warszawy". Jak podaje "Gazeta Wyborcza", mężczyzna określa siebie jako "prawicowego anarchistę", twierdzi, że jest osobą bezrobotną, nie ma prawa do zasiłku i ma jedynie wykształcenie podstawowe.
Przeciwnik równego traktowania
Wiadomo też, że o fotel prezydenta Gdańska ubiegać się będzie Marek Skiba, działacz katolicki, którego wystawia komitet Odpowiedzialni-Gdańsk. Jest przedsiębiorcą i jak deklaruje, optuje za liberalną gospodarką. W środę na konferencji prasowej przedstawił swój program.
- Jesteśmy środowiskiem apolitycznym, reprezentujemy środowisko rodziców, nie mamy doświadczeń w zakresie walki wyborczej - powiedział Marek Skiba.
Skiba chce stawiać na wartości rodzinne i zablokować Model na rzecz Równego Traktowania, który uważa za "destrukcyjny dla społeczeństwa" - informuje Radio Gdańsk. Model ten został przyjęty przez radę miasta w czerwcu 2018 r. Ma zapobiec dyskryminacji mieszkańców ze względu na wiek, stan zdrowia, płeć, pochodzenie, narodowość, stosunek do religii i orientację seksualną.
Szokujący wpis kandydatki
Z komitetu Gdańsk to nie Palermo startuje Adam Stankiewicz, o którym niewiele wiadomo. Na swoim profilu w mediach społecznościowych również nie zdradza, czym się zajmuje i jaki ma program dla miasta.
Komitet Akcja Normalny Kraj wystawił Dorotę Maksymowicz-Czapkowską, która startowała również w wyborach samorządowych w 2018 r. Ubiegała się o fotel prezydenta Gdańska. Kandydatka zamieściła w środę na Facebooku szokujący post. Sugeruje w nim, że morderstwo Pawła Adamowicza mogło być mistyfikacją, a on żyje.
"Nie wiem, czy w Gdańsku powinny być wybory na prezydenta, bo nie wiem, czy pan Adamowicz faktycznie nie żyje. Oceńcie sami" - napisała i zamieściła film, na którym widać atak na prezydenta miasta.
Narodowiec i korsarz
Ostatnim znanym kandydatem jest Sławomir Ziembiński z komitetu Nasz Polski Gdańsk. Nazywa siebie "Czerwonym Korsarzem" i znany jest z tego, że chodzi po mieście w przebraniu pirata. Były radny dzielnicy Gdańsk-Stogi związany jest z Pomorską Telewizją Narodową.
Największe partie nie wystawiają swoich kandydatów w tych wyborach. PO, PSL i Nowoczesna poparły Aleksandrę Dulkiewicz.
Wybory uzupełniające przeprowadzane są w Gdańsku z powodu tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, który 13 stycznia został zaatakowany nożem przez Stefana W. Stało się to podczas gdańskiego finału WOŚP. Po renimacji prezydent został przewieziony do szpitala. Zmarł następnego dnia z powodu odniesionych ran.
Źródło: rmf24.pl, dziennikbaltycki.pl, Radio Gdańsk, "Gazeta Wyborcza", Facebook.com
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl