Osetia Południowa czeka na sygnał z Moskwy. Nowy "prezydent" chce referendum
Osetia Południowa jest kolejnym punktem zapalnym w relacjach Rosji z sąsiadami. Separatystyczny region Gruzji wybrał właśnie nowego "prezydenta", który rozważa przeprowadzenie referendum w sprawie przyłączenia go do Rosji.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Po krótkiej wojnie z Gruzją w 2008 r. Rosja uznała Osetię Południową i nadmorski region Abchazji za niepodległe, w ten sposób przywódcy w Moskwie stworzyli precedens dla swoich obecnych działań wobec Ukrainy.
- Każdy prezydent Republiki Południowej Osetii zawsze rozumiał i mówił, że naszym celem jest maksymalna integracja z Federacją Rosyjską - stwierdził nowowybrany przywódca regionu Alan Gaglijew.
Decyzja w sprawie plebiscytu "nie zapadnie jednostronnie" jak zapewnia nowy "prezydent" Osetii. Ma ona zapaść w porozumieniu z Kremlem.
- Po raz kolejny pragnę podkreślić, że nie jest to proces jednostronny. Musimy zrozumieć naszego partnera strategicznego. Gdy tylko pojawi się sygnał (przyp. red. z Moskwy), gdy tylko zrozumiemy, że nadszedł czas, na pewno przeprowadzimy to referendum - powiedział Gaglijew.
Rosyjskie obywatelstwo do mieszkańców separatystycznego regionu
Rosyjski dziennik "Izwiestia" donosi natomiast, że 17 maja Duma planuje ratyfikować umowę dotyczącą obywatelstwa mieszkańców Osetii Południowej. Doniesienia te potwierdził Leonid Kałasznikow, przewodniczący komisji do spraw integracji euroazjatyckiej i stosunków z rodakami. "Tak, taki projekt ustawy o podwójnym obywatelstwie znajduje się w porządku obrad Dumy Państwowej. Mam nadzieję, że zostanie on zatwierdzony przez wszystkie frakcje" - powiedział, cytuje jego wypowiedź agencja TASS.
Projekt dotyczy podpisanej w 2021 roku umowy między Rosją i separatystycznym regionem Gruzji. Przewiduje ona, że obywatele będą mogli nabyć obywatelstwo innego kraju bez konieczności zrzekania się dotychczasowego obywatelstwa, co docelowo ma prowadzić do "rusyfikacji" Osetyńców.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski