Orzeczenia Trybunału są ostateczne. Co grozi za ich nieprzestrzeganie?
Platforma Obywatelska nalega, by prezydent Andrzej Duda przyjął ślubowanie trzech sędziów, wybranych przez Sejm 8 października, powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. Jednocześnie, ta sama partia, podczas swoich rządów nie wykonała 48 orzeczeń TK. I nie wiadomo, komu zarzucić brak respektowania prawa. Bo jak się okazuje, po prostu nie wiadomo, jak je interpretować.
Problemem jest polski porządek prawny, w którym nie ma żadnych sankcji za niewykonanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. - To od ustawodawcy zależy, czy ureguluje daną kwestię w drodze ustawy, czy nie. Oczywiście, uchwalenie takiej ustawy przez Sejm, która realizowałaby orzeczenie Trybunału, należałoby potraktować jako wykonanie orzeczenia. Tylko wtedy można postawić pytanie czy brak uchwalenia takiej ustawy przez Sejm, jest równoznaczny z niewykonaniem orzeczenia - mówi prof. Jarosław Szymanek z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Jak wyjaśnia, taką sytuację można równie dobrze interpretować jako brak woli Sejmu uregulowania określonej materii w ustawie. - To od woli Sejmu zależy, co uczyni przedmiotem regulacji ustawowej, a co nie - dodaje.
Oprócz tego, orzeczenie może mieć status niewykonanego, ponieważ przepisy poddawane kontroli TK tracą moc obowiązującą np. dopiero w roku 2016 (jak niewykonane orzeczenie Trybunału w sprawie kwoty wolnej od podatku). O całym problemie wokół interpretowania orzeczeń pisał wcześniej sam Trybunał: "regulacje konstytucyjne w tym zakresie są niejasne, nieprecyzyjne, a przede wszystkim stwarzają możliwość rozbieżnych wykładni".
Konstytucjonalista stwierdza też, że nie ma prostej odpowiedzi na pytanie o to, co w rzeczywistości oznacza niewykonanie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Bo może to być "nie przyjęcie przez Sejm ustawy, którą polecił Trybunał", mimo tego, że odroczone zostanie wejście w życie orzeczenia (o 18 miesięcy w przypadku ustawy, a krócej w przypadku aktu normatywnego). - Jeżeli Sejm nie uchwali ustawy, jaka pojawi się w miejsce zakwestionowanej przez TK ustawy, to też w jakimś sensie mamy do czynienia z niewykonaniem orzeczenia - ocenia.
Sprawa prezydenta
Jako przykład prof. Szymanek podaje ostatnią sytuację z 3 grudnia. - Są interpretacje, według których po orzeczeniu Trybunału prezydent ma obowiązek przyjęcia ślubowania od sędziów wybranych 8 października.To oznaczałoby jednak, że skutek orzeczenia Trybunału ingerowałby w czynności prawne już dokonane. A to przekształciłoby TK w sąd nad faktami, a nie sąd nad prawem, bo ocena sędziów dotyczyłaby działań faktycznych organów stosujących prawo - mówi.
W takim wypadku, także nieodebranie ślubowania od 3 sędziów, którzy zostali wybrani zgodnie z zasadami art. 137 nie oznacza jeszcze niewykonania orzeczenia. - Prezydent będzie wykonywał to orzeczenie stosując normy ustawy o TK w sposób zgodny z zaleceniami Trybunału. W tym przypadku np. prezydent bez zbędnej zwłoki będzie odbierał ślubowanie od osób wybranych na stanowisko sędziego TK - dodaje.