Orłowski i Wieczorkowski o rozmowach z alterglobalistami
Doradca prezydenta do spraw ekonomicznych profesor Witold Orłowski oraz Maciej Wieczorkowski z organizacji Zieloni 2004 stwierdzili, że na wielu płaszczyznach prezentują zbliżone stanowisko. Obaj goście Salonu Politycznego Trójki uważają też, że na temat wszelkich rozbieżności pomiędzy ekonomistami a alterglobalistami należy przede wszystkim rozmawiać.
29.04.2004 | aktual.: 29.04.2004 09:20
W drugim dniu Europejskiego Szczytu Gospodarczego w Warszawie odbędzie się demonstracja alterglobalistów. Zarówno Maciej Wieczorkowski, jak i Witold Orłowski uważają, że nie dojdzie do scen przemocy znanych z telewizyjnych zdjęć ze szczytów w Pradze czy Genui. Przedstawiciel Zielonych 2004 stwierdził, że nie pamięta się tysięcy pokojowych imprez alterglobalistycznych, strasząc jedynie Polaków kilkoma, które nie przebiegły w ten sposób.
Maciej Wieczorkowski powiedział, że atmosfera podejrzliwości wobec alterglobalistów jest wynikiem niesprawiedliwego przedstawienia tego ruchu przez media. Wyjaśnił, że alterglobaliści nie sprzeciwiają się postępowi, ale chcą aby był on inaczej pożytkowany dla dobra społeczeństwa. Dodał, że z profesorem Orłowskim łączy go wiele wspólnych poglądów.
Doradca ekonomiczny prezydenta potwierdził to, podając przykładowo pogląd na zatrudnianie ludzi za marne pieniądze w krajach Trzeciego Świata. "Globalizacja jest naturalnym procesem rozwoju, jednak następuje szereg niekorzystnych zjawisk" - powiedział Witold Orłowski, dodając, iż należy poszukiwać rozwiązań, które tym zjawiskom zapobiegną.
Profesor Orłowski stwierdził, że największym problemem alterglobalistów w dotarciu z ich przesłaniem do ludzi jest fakt, iż - jak powiedział doradca prezydenta - "wszystkie - i mądre i głupie rzeczy podaje się jako jeden program", a wynika to z wielości ruchów i organizacji popierających alterglobalizm. Maciej Wieczorkowski zwrócił uwagę, że siłą alterglbalistów są w większości osoby niezależne politycznie, działające w organizacjach pozarządowych, będące ludźmi wrażliwymi.
Odnosząc się do niedoszłej debaty pomiędzy organizatorami szczytu a alterglobalistami, Wieczorkowski powiedział, iż tym drugim nie umożliwiono rozmowy we właściwych warunkach. "Nie może być tak, że są lepsi i gorsi antyglobaliści" - powiedział przedstawiciel Zielonych 2004, wyjaśniając, że w tym samym czasie z jednymi się rozmawia, a drugich represjonuje.