ŚwiatOrkan "Ksawery" sieje spustoszenie w Polsce

Orkan "Ksawery" sieje spustoszenie w Polsce

Polska walczy ze skutkami orkanu. W północnej części kraju zginęły cztery osoby. W miejscowości Poraj w Zachodniopomorskiem na podróżujących samochodem czterech mężczyzn spadło drzewo - 3 osoby straciły życie. W wypadku autobusu PKS w miejscowości Pawłówka koło Człuchowa na Pomorzu zginęła jedna osoba, a 23 są ranne. We Wrocławiu porywisty wiatr zepchnął z balkonu mężczyznę wykonującego prace przy elewacji budynku. Wiatr w Warszawie w porywach osiąga 95 km/h, w Poznaniu 102 - informuje IMGW. Strefa huraganowego wiatru przemieściła się do centrum kraju, ale nadal mocno wieje na Pomorzu: w Ustce i Łebie 112-119 km/h. W całym kraju nadal 400 tys. osób jest bez prądu.

Zobacz także:

Ponad 80 tys. gospodarstw bez prądu; b.trudne warunki na drogach

Ponad 80 tys. gospodarstw w woj. pomorskim jest w piątek wieczorem bez prądu. Na drogach w regionie są bardzo trudne warunki jazdy. Pracę wznowił terminal kontenerowy w porcie w Gdańsku. W wypadkach spowodowanych złą pogodą zginęły cztery osoby.

Jak poinformowała rzeczniczka prasowa spółki Energa Operator SA, Alina Geniusz-Siuchnińska, na terenie oddziału spółki w Gdańsku zasilania pozbawionych jest ponad 19 tys. gospodarstw a oddziału w Słupsku - ponad 63 tysiące odbiorców.

Wzrost liczby gospodarstw pozbawionych zasilania spowodowały awarie linii wysokiego napięcia. Dopiero w sobotę mają być usunięte awarie m.in. w Czarnej Wodzie, Gniewie, Kościerzynie, Krokowej, Pelplinie, Przywidzu, Redzie, Wejherowie, Żukowie, Człuchowie, Kobylnicy, Miastku, Rzeczenicy i Ustce.

Dyżurna Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku, Magdalena Krzemińska podała, że na drogach krajowych panują bardzo trudne warunki jazdy: są intensywne opady śniegu, wiatr nawiewa śnieg na jezdnię i jest duże natężenie ruchu. Najtrudniejsza sytuacja jest na DK nr 7 Gdańsk-Żukowo oraz na DK nr 20 Gdynia-Kościerzyna-Miastko. Na drogach pracuje ponad 30 pługosolarek i pługów.

Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku poinformował, że na terenie Pomorskiego w wielu miejscach drogi blokują ciężarówki i samochody ciężarowe mające problem z pokonaniem wzniesień. Wiele samochodów jest na poboczu, w rowie lub w poprzek jezdni. Najgorsze warunki panują w pasie nadmorskim, gdzie silny wiatr powoduje liczne wywroty drzew oraz oberwania gałęzi.

Po ok. 5 godzinach przerwy, o 20.30 pracę wznowił terminal kontenerowy DCT w porcie w Gdańsku. Jadwiga Grabowska z DCT poinformowała, że załadunek kontenerowca został wstrzymany z powodu silnego wiatru i względów bezpieczeństwa.

Silny wiatr i opady śniegu niemal sparaliżowały w piątek pracę gdańskiego lotniska: przez cały dzień wystartowały tylko trzy samoloty. W 47 szkołach z Pomorza zawieszono zajęcia ze względu na problemy z dotarciem uczniów do placówek.

W wypadkach spowodowanych złą pogodą zginęły cztery osoby. Najpoważniejszy wypadek, w którym zginęły trzy osoby, a jedna została ranna, miał miejsce przed godz. 8 między miejscowościami Wicko i Poraj niedaleko Lęborka. Wiatr przewrócił tu drzewo na osobowe auto. Jedna osoba zginęła, a 23 zostały ranne po tym, jak na drodze powiatowej między Człuchowem a Przechlewem autobus uderzył w drzewo. Autobus uderzył w drzewo także na lokalnej drodze w Kościeleczkach, 14 osób odniosło obrażenia. Siedem osób zostało lekko rannych w zderzeniu busa przewożącego dzieci z autem osobowym w miejscowości Chlebówka.

W powiecie bielskim w woj. śląskim czterdziestoletni mężczyzna został przygnieciony złamanym drzewem, które przewróciło się na jego samochód, a w gminie Czaniec została poszkodowana jedna osoba wskutek uderzenia zerwanej z dachu blachy. Łącznie strażacy odnotowali w woj. śląskim ponad 400 interwencji związanych ze skutkami wiatru.

Strażacy w województwie opolskim interweniowali 208 razy. Większość zgłoszeń dotyczy połamanych drzew, zerwanych reklam i połamanych słupów energetycznych. W Opolu drzewo przewróciło się na przystanek autobusowy. W Bodzanowie w powiecie nyskim drzewo spadło na samochód osobowy. W Sternalicach w powiecie oleskim, silny podmuch wiatru wywrócił samochód ciężarowy z przyczepą, w efekcie zablokowana była droga powiatowa. W szkole podstawowej w Szybowicach w powiecie prudnickim brak prądu spowodował uszkodzenie pieca ciepłowniczego, woda zalała piwnicę. Strażacy dostarczyli prąd do zasilania pieca oraz wypompowali wodę z pomieszczenia.

W województwie zachodniopomorskim strażacy interweniowali z powodu silnego wiatru ponad 1,1 tys. razy. Interwencje polegały w większości na usuwaniu powalonych drzew i ułamanych konarów. Wcześniej z tego powodu doszło do dwóch wypadków drogowych. Gałęzie spadły na samochody. Nikt jednak nie został ranny.

W Koszalinie z powodu zagrożenia łamiącymi się drzewami zamknięto dla ruchu ul. Chałubińskiego. W Darłowie bardzo silny wiatr powalił lub powyrywał z korzeniami blisko 100 drzew. Uszkodzonych zostało również kilka dachów, w tym dach kościoła Mariackiego.

Wcześniej poinformowano, że w powiecie szczecineckim w miejscowości Skotniki przerwana linia energetyczna spadła na oborę i śmiertelnie poraziła 26 krów.

W woj. wielkopolskim odnotowano blisko 880 interwencji związanych z silnymi wiatrami Kilkadziesiąt tysięcy osób nie ma prądu, drogi w regionie są śliskie i niebezpieczne.

Jak poinformował rzecznik prasowy wielkopolskiej straży pożarnej Sławomir Brandt w piątek najwięcej zdarzeń odnotowano w powiecie poznańskim. Kilkadziesiąt razy strażacy interweniowali też m.in. w powiatach: pilskim, konińskim i wągrowieckim.

W miejscowości Kaczanowo w powiecie wrzesińskim uszkodzony został wiatrak energetyczny, w Kaliszu - dach w gimnazjum, skąd ewakuowano 180 osób. W miejscowości Święta (pow. złotowski) zawaliła się część dachu szkolnej hali sportowej. W Modliszewie (pow. gnieźnieński) samochód osobowy uderzył w drzewo leżące na jezdni; jedną osobę zabrano do szpitala.

- Intensywne opady śniegu znacząco pogorszyły warunki drogowe. W województwie doszło do wielu wypadków i kolizji, część dróg spowił lód, utrudniający ruch samochodów ciężarowych - podał Brandt.

Z kolei w Płocku w woj. mazowieckim silny wiatr uszkodził trakcje energetyczne w okolicach Płocka i Sierpca, powalił kilkadziesiąt drzew, zerwał dachy domów. Jedna osoba została ranna w wypadku samochodowym - poinformowała straż pożarna.

Strażacy apelują o rozwagę

W przypadku silnego huraganowego wiatru należy pozamykać okna, zabezpieczyć lekkie przedmioty znajdujące się na balkonach i parapetach, a w razie podróży samochodem dostosować prędkość do warunków panujących na drogach - podkreślają strażacy i apelują o zachowanie szczególnej ostrożności. - Te warunki mogą bardzo szybko się zmieniać i nasze wyjście nawet na kilka minut na zewnątrz może być ryzykowne. Wiele osób zaczyna reagować dopiero w momencie, kiedy wiatr jest już zbyt silny i powala konary drzew na drogi. Wtedy ryzykujemy swoim zdrowiem i życiem - powiedział st. kpt. Piotr Cholajda z Komendy Głównej PSP.

Strażacy podkreślają, że w przypadku silnego wiatru należy pozamykać drzwi i okna, zabezpieczyć i ustabilizować anteny i maszty oraz przedmioty znajdujące się na balkonach i parapetach. - Musimy także wziąć pod uwagę sytuację, w której może zabraknąć energii elektrycznej. Jest to bardzo ważne m.in. w przypadku zasilanych prądem urządzeń grzewczych. Jeśli zabraknie prądu, dom bardzo szybko zacznie się wychładzać. Musimy pomyśleć o zapasowym źródle ciepła. Jest to szczególnie ważne w przypadku, gdy w domu są małe dzieci i osoby starsze - powiedział Cholajda.

Przypomniał, że kolejną ważną sprawą jest ostrożne zachowanie podczas podróży samochodem. - Należy pamiętać o dostosowaniu prędkości do warunków panujących na drogach. W przypadku silnego wiatru i opadów deszczu ze śniegiem warunki znacząco pogarszają się. Jeśli można, to należy odłożyć podróż. Na otwartej przestrzeni jesteśmy narażeni na nagłe podmuchy silnego wiatru. Nie należy zatrzymywać się pod drzewami, słupami oraz lekkimi konstrukcjami, takimi jak wiaty przystankowe, które mogą zostać porwane przez wiatr - powiedział Cholajda.

Silny wiatr i śnieg

Wiatr w Warszawie w porywach osiąga 95 kilometrów na godzinę, w Poznaniu 102 - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Strefa huraganowego wiatru przemieściła się do centrum kraju, ale nadal mocno wieje na Pomorzu: w Ustce i Łebie 112-119 kilometrów na godzinę.

Strefa silnego wiatru niesie zmianę pogody, głównie opady śniegu. W Warszawie jest burza śnieżna. Huragan wieczorem dotrze na wschód i południowy wschód. W nocy i nad ranem siła wiatru na zachodzie powinna słabnąć.

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w nocy zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami i przelotne opady śniegu. W województwach: pomorskim, warmińsko-mazurskim oraz podlaskim opady okresami o umiarkowanym i silnym natężeniu, prognozowany przyrost pokrywy śnieżnej od 4 cm do 12 cm. Temperatura minimalna od -4°C do -1°C, jedynie na wybrzeżu wyższa, od 0°C do 2°C, a w rejonach podgórskich niższa, od -7°C do -4°C. Wiatr zachodni i północno-zachodni, dość silny, okresami silny (do 50 km/h), w strefie nadmorskiej silny i bardzo silny (do 65 km/h). Porywy wiatru od 80 km/h do 100 km/h.

W Bolesławcu runął komin

W Bolesławcu pod naporem wiatru runął 45-metrowy komin ciepłowni zasilającej jedną trzecią miasta. Jak informuje prezes ciepłowni Wiesław Ogrodnik nie przerwie ona pracy. Zapewnia też, że z pozostałego 9-metrowego odziomka nie wydobywa się nadmierna ilość spalin, bo wszystkie instalacje, w tym odpylająca są nienaruszone. Nie wiadomo, dlaczego wiatr przewrócił konstrukcję. Pewne jest tylko to, że puściły śruby łączące sekcje komina.

Sprawę zawalenia się komina bada policja i nadzór budowlany. Bolesławiecki ZEC dostarcza ciepło do 36 proc. mieszkańców Bolesławca. To około 14 tys. odbiorców.

Powalone drzewa, tysiące interwencji strażaków

Straż pożarna odnotowała około 2700 interwencji od wczoraj do godz. 14 do dzisiaj. Na bieżąco usuwane są powalone drzewa, udrażniane szlaki komunikacyjne oraz zabezpieczane zerwane sieci energetyczne. Służby na bieżąco monitorują sytuację powodziową. W całym kraju w wyniku zdarzeń związanych z silnym wiatrem odnotowano 4 ofiary śmiertelne (woj. pomorskie), natomiast 49 osób było rannych (1- mazowieckie, 3 - wielkopolskie, 2 - śląskie, 43 - pomorskie).

Straż pożarna pomaga przy usuwaniu skutków kolizji drogowych, których liczba nasiliła się w szczególności na Pomorzu. Policja w województwie pomorskim ogłosiła stan podwyższonej gotowości w związku z nasiloną ilością zdarzeń drogowych, których liczbę szacuje się na 1328.

Jedna osoba zginęła, a 23 zostały ranne po tym, jak na drodze powiatowej między Człuchowem a Przechlewem autobus uderzył w drzewo. Autobus uderzył w drzewo także na lokalnej drodze w Kościeleczkach, 14 osób odniosło obrażenia. Siedem osób zostało lekko rannych w zderzeniu busa przewożącego dzieci z autem osobowym w miejscowości Chlebówka.

Dyżurny w gdańskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Tomasz Zdrojewski poinformował, że obecnie wszystkie drogi krajowe w regionie są przejezdne, ale wiatr nawiewający śnieg powoduje, że warunki jazdy są ciężkie. Najgorzej jest na Kaszubach oraz w rejonie gdańskiej obwodnicy.

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji jest przygotowane na przyjęcie wniosków o pomoc poszkodowanym w wyniku silnych wiatrów zarówno jeżeli chodzi o szybkie wypłaty zapomóg do 6 tys. zł, jak również środków do 20 tys. zł przeznaczone na odbudowę budynków. Zabezpieczone są również środki na odbudowę uszkodzonej infrastruktury w gminach.

Jak poinformowało MAC, służby na bieżąco usuwają skutki silnego wiatru i zabezpieczają uszkodzone budynki, a wojewódzkie służby zarządzania kryzysowego monitorują sytuację hydrometeorologiczną w kraju. Rzecznik MAC Artur Koziołek poinformował, że o godz. 7 bez energii elektrycznej było ponad 400 tys. odbiorców. Najwięcej w woj. zachodniopomorskim - ok. 133 tys., mazowieckim - ok. 91 tys. i wielkopolskim - ok. 46 tys.

W portach Darłowo, Kołobrzeg, Dźwirzyno wstrzymany jest ruch statków. Na innych akwenach ruch jednostek nie jest zabroniony, ale odbywa się sporadycznie na skutek decyzji kapitanów poszczególnych jednostek.

Jak poinformowała straż pożarna, w miejscowości Cieszyn w wyniku uszkodzenia linii gazowej ewakuowanych zostało 12 osób, a w pow. złotoryjskim - 6-osobowa rodzina, po tym jak zawaliła się ściana budynku. W Zachodniopomorskiem w miejscowości Skotnik linia energetyczna spadła na oborę, w wyniku czego padło 26 sztuk bydła.

Wiatr i śnieg sprawiają też problemy na kolei. Jak poinformował zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Gdyni Leszek Lewiński, udało się już prowizorycznie naprawić zerwaną sieć trakcyjną w Gdańsku i pociągi jadące na południe kraju wyjeżdżają w miarę punktualnie. - Natomiast pociągi przyjeżdżające do Gdańska z głębi Polski mają nawet kilkugodzinne opóźnienia - poinformował Lewiński.

Z powodu uszkodzenia sieci trakcyjnej rzadziej niż zwykle - co ok. 20-25 minut - kursują też pociągi SKM na odcinku Gdynia Główna-Gdańsk Główny. Jak poinformował Marcin Głuszek z PKP SKM, pociągi pomiędzy Gdańskiem Oliwą a Sopotem poruszają się po jednym torze. Zapowiedział, że zerwana w Sopocie Wyścigach sieć ma być naprawiona ok. godz. 14.

Dyrektor pomorskiego oddziału Przewozów Regionalnych Zbigniew Labuda poinformował, że w piątek rano w trzech miejscach, na trasach Miastko-Słupsk oraz Kościerzyna-Gdynia, powalone wiatrem drzewa tarasowały tory. Te trasy są już przejezdne. Jedno z drzew na szlaku Miastko-Słupsk uszkodziło jednak poważnie pociąg: konar wbił się w kabinę, niszcząc pulpit sterowniczy. - Na szczęście maszynista zdążył się uchylić - poinformował Labuda.

Nieprzejezdna była przez kilka godzin trasa kolejowa łącząca Wrocław i Legnicę. Na sieć trakcyjną trakcję wiatr powalił drzewa. Na trasie utknął m.in. pociąg do Berlina - poinformował rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec.

- Złamane konary drzew spadły między Miękinią a Środą Śląską. Gałęzie zerwały trakcję nad jednym z torów, a następnie spadły na drugi tor. Dlatego trasa była całkowicie nieprzejezdna - wyjaśnił Siemieniec.

Na miejscu działają ekipy techniczne, które starają się uruchomić jeden z torów, aby pociągi mogły przejechać nim wahadłowo.

Huragan uziemił samoloty. Odwołane loty w Warszawie, Gdańsku i Wrocławiu

Huragan "Ksawery" uziemił samoloty w Warszawie, Gdańsku i Wrocławiu. Z powodu złej i szybko zmieniającej się pogody - bardzo silnego wiatru oraz opadów śniegu występujących nad Europą i Polską, część rejsów LOT-u zostało anulowanych.

Chodzi głównie o krajowe połączenia między Warszawą a Poznaniem, Gdańskiem, Wrocławiem i Szczecinem. Anulowane są także połączenia międzynarodowe na trasie Warszawa - Frankfurt, Warszawa - Amsterdam - Warszawa, Gdańsk - Frankfurt - Gdańsk.

Skreślono również loty z Wrocławia do Monachium i do Frankfurtu.

W porcie lotniczym im. Lecha Wałęsy w Gdańsku z powodu trudnych warunków pogodowych wystartowały tylko trzy samoloty i wylądował jeden.

Pasażerowie PLL LOT są proszeni o bieżące monitowanie statusu swoich rejsów.

LOT informuje, że odwołany też został rejs z Chicago do Warszawy z powodu uszkodzenia spoilera dreamlinera. Przyczyną był bardzo silny wiatr. -Samolot leciał wcześniej do Chicago w ekstremalnych warunkach pogodowych. Dziesięć godzin pod bardzo silny wiatr, stąd uszkodzenie spoilera - tłumaczy rzeczniczka LOT-u Barbara Pijanowska-Kuras.

Warunki atmosferyczne na lotniskach w Polsce i Europie są bardzo trudne i z pewnością będą zmieniać się w ciągu dnia.

Informacje o zmianach rezerwacji pasażerowie mogą uzyskać w biurze przedstawiciela PLL LOT na lotniskach. W sprawach związanych z rezerwacją biletu LOT prosi o kontakt z Call Center pod numerami telefonów: 0 801 703 703 (dla telefonów stacjonarnych) i 22 577 99 52.

Jak poinformowała rzeczniczka Steny Line, Agnieszka Zembrzycka-Kwiatkowska, po jednodniowej przerwie spowodowanej złą pogodą wieczorem w rejsy mają wypłynąć promy Stena Line na linii Gdynia-Karlskrona.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)