ŚwiatNiszczycielskie wichury nad Polską. Tysiące domów bez prądu, są ofiary śmiertelne

Niszczycielskie wichury nad Polską. Tysiące domów bez prądu, są ofiary śmiertelne

Trzy ofiary śmiertelne, cztery osoby ranne, ponad 1,8 tys. interwencji straży pożarnej, 400 tys. gospodarstw domowych bez prądu - to najnowszy bilans silnego wiatru, który wieje w Polsce. W okolicach Wadowic uszkodzone zostały cztery dachy. W powietrzu fruwały też blaszane garaże i przydrożne reklamy. Trzy osoby zginęły w miejscowości Poraj w Pomorskiem po tym, jak drzewo spadło na samochód, którym jechały.

"Ksawery" zabił 3 osoby

Trzy osoby zginęły w powiecie lęborskim (Pomorskie) w samochodzie, na który z powodu silnego wiatru zwaliło się drzewo. Jedną osobę ranną odwieziono do szpitala.

Do wypadku doszło przed godz. 8 na drodze wojewódzkiej nr 213 między miejscowościami Wicko i Poraj. Jak powiedział rzecznik lęborskiej straży pożarnej st. kpt. Bogdan Madej, ofiarami są mężczyźni w średnim wieku.

Drzewo uderzyło w samochód po przekątnej od lewego tylnego siedzenia do prawego przedniego, miażdżąc cały przedział pasażerski.

Strażacy cały czas pracują

Służby na bieżąco usuwają skutki silnego wiatru i zabezpieczają uszkodzone budynki, a wojewódzkie służby zarządzania kryzysowego monitorują sytuację hydrometeorologiczną w kraju. Rzecznik MAC Artur Koziołek poinformował, że o godz. 7 bez energii elektrycznej było ponad 400 tys. odbiorców. Najwięcej w woj. zachodniopomorskim - ok. 133 tys., mazowieckim - ok. 91 tys. i wielkopolskim - ok. 46 tys.

Jak poinformował rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak, od północy strażacy interweniowali już ponad 1,8 tys. razy; najczęściej wyjeżdżali usuwać skutki silnego wiatru w województwach: zachodniopomorskim, mazowieckim i wielkopolskim.

W Zachodniopomorskiem zerwane sieci energetyczne pozbawiły prądu ponad 100 tys. osób, w Podlaskiem - 2,3 tys. osób. Z kolei w Pomorskiem w piątek rano pozbawionych dostaw prądu było ok. 17,5 tys. odbiorców - podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku.

Pociąg zderzył się z powalonym drzewem

Pociąg relacji Miastko-Słupsk zderzył się z powalonym drzewem. Do zdarzenia doszło w okolicy miejscowości Ciecholub. Nikt nie został ranny, ale jak relacjonuje Zbigniew Labuda, dyrektor pomorskiego oddziału Przewozów Regionalnych, sytuacja była bardzo dramatyczna. Konar przebił się do kabiny maszynisty, prawie na jego siedzenie, ale maszynista położył się na chwilę na podłodze i dzięki temu nie doszło do tragedii.

W portach Darłowo, Kołobrzeg, Dźwirzyno wstrzymany jest ruch statków. Na innych akwenach ruch jednostek nie jest zabroniony, ale odbywa się sporadycznie na skutek decyzji kapitanów poszczególnych jednostek - podał Koziołek.

Jak poinformowała straż pożarna, w miejscowości Cieszyn w wyniku uszkodzenia linii gazowej ewakuowanych zostało 12 osób, a w pow. złotoryjskim - 6-osobowa rodzina, po tym jak zawaliła się ściana budynku. W Zachodniopomorskiem w miejscowości Skotnik linia energetyczna spadła na oborę, w wyniku czego padło 26 sztuk bydła.

Obraz
© (fot. WP.PL)

Zachodniopomorskie: ok. 145 tys. odbiorców bez prądu

Ok. 145 tys. odbiorów jest pozbawionych prądu w województwie zachodniopomorskim z powodu wichury. W nocy z czwartku na piątek wiatr wiał w porywach z prędkością 135 km/h nad morzem i 85 km/h w głębi lądu. Strażacy interweniowali 450 razy.

Jak podały rano służby prasowe wojewody prądu pozbawionych jest ok. 65 tys. odbiorców w rejonie koszalińskim i 80 tys. odbiorców w rejonie szczecińskim.

W powiecie szczecineckim w miejscowości Skotniki przerwana linia energetyczna spadła na oborę i śmiertelnie poraziła 26 krów.

Interwencje straży pożarnej polegały na usuwaniu powalonych drzew i konarów. Z tego powodu doszło do dwóch wypadków drogowych. Gałęzie spadły na samochody. Nikt nie został ranny.

W portach Darłowo, Kołobrzeg i Dźwirzyno obowiązuje alarm przeciwsztormowy. Ruch statków jest całkowicie wstrzymany. Również w Świnoujściu ogłoszono alarm. Tam ruch statków odbywa się sporadycznie.

W piątek wczesnym rankiem nieprzejezdna była linia kolejowa Świdwin - Worowo. Opóźniony został jeden pociąg osobowy. Drogi krajowe są przejezdne. Utrudnienia wystąpiły jedynie na drodze nr 11 na odcinku Koszalin-Bobolice.

Zachodniopomorski kurator oświaty poinformował w piątek samorządy o możliwości zawieszenia zajęć w szkołach z powodu złych warunków atmosferycznych.

Jak powiedziała rzeczniczka kuratorium Małgorzata Moraczewska, dotychczas zajęcia zawieszono w 25 szkołach. Są to m.in. placówki w Szczecinku, Białym Borze, Świdwinie, Dąbkach, Ostrowicach Dębołęce, Starym Jarosławiu i Biesiekierzu.

Natomiast zastępca rzecznika Urzędu Miejskiego w Koszalinie Grzegorz Śliżewski podał, że zajęcia zawieszono w II Liceum Ogólnokształcącym.

Dolnośląskie: ponad 60 interwencji straży pożarnej po wichurze

Jak powiedział dyżurny z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Państwowej Straży Pożarnej Andrzej Holak, interwencje straży dotyczyły przede wszystkim zerwanych konarów drzew, uszkodzonych linii energetycznych, zerwanych dachów i fruwających banerów reklamowych.

- W miejscowości Nowy Kościół w pow. złotoryjskim wichura przewróciła ścianę szczytową budynku jednorodzinnego. Nikomu nic się nie stało. Natomiast w miejscowościach Ubocze i Dłużec w pow. lwóweckim oraz w miejscowości Godziszowa w pow. jaworskim wiatr uszkodził dachy budynków - powiedział Holak.

W Bolesławcu w wyniku porywistego wiatru złamał się 40-metrowy komin elektrociepłowni. Nikt nie został poszkodowany. Na autostradowej obwodnicy Wrocławia A8 silny wiatr przewrócił naczepę ciężarówki na węźle Wrocław Południe. Droga w tym miejscu jest zablokowana - poinformowali drogowcy. Wprowadzono objazdy.

- Doszło do wywrócenia naczepy samochodu ciężarowego z powodu silnego wiatru. Zablokowana została łącznica zjazdowa z AOW na Autostradę A4 zarówno w kierunku Katowic jak i w kierunku Zgorzelca- - powiedział dyżurny Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Jak powiedział Mirosław Siemieniec z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych S.A., na Dolnym Śląsku zostały uszkodzone trakcje elektryczne na dwóch trasach kolejowych.

- Silny wiatr i spadające konary drzew uszkodziły trakcje elektryczne na trasie Kłodzko-Międzylesie, gdzie wprowadzono autobusową komunikację zastępczą oraz pomiędzy Miliczem a Zdunami, gdzie został odwołany jeden pociąg, a trzy pociągi dalekobieżne do Świnoujścia, Gdyni i Warszawy pojechały zmienioną trasą. Na obu odcinkach pracują służby usuwające utrudnienia w ruchu - poinformował Siemieniec.

Według prognoz meteorologów dla Dolnego Śląska prędkość wiatru w nocy z czwartku na piątek mogła dojść w porywach do 95 km na godzinę.

Sytuacja w Małopolsce

Około 150 razy interweniowali w nocy strażacy z powodu silnego wiatru na terenie województwa małopolskiego. Wyjeżdżali głównie do usuwania powalonych drzew i reklam oraz uszkodzonych dachów. Nikt nie ucierpiał.

Jak poinformował oficer dyżurny małopolskiej straży pożarnej, w ciągu nocy wiatr uszkodził 14 dachów na domach i budynkach gospodarczych. Najwięcej w powiatach: wadowickim, oświęcimskim, limanowskim i krakowskim.

Warmińsko-Mazurskie: setki powalonych drzew, brak prądu

Blisko 100 drzew przewróconych na drogi przez silny wiatr usuwali w ostatnich godzinach strażacy w woj. warmińsko-mazurskim. Wichura uszkodziła też linie energetyczne w kilkunastu gminach, prądu nie ma nadal ponad 7 tys. odbiorców.

Mł. asp. Piotr Janiuk z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Olsztynie zaznaczył, że podobnych zgłoszeń ciągle przybywa. W okolicach Kisielic w powiecie iławskim złamany konar upadł na przejeżdżający samochód osobowy, poszkodowanego kierowcę zabrano na obserwację do szpitala.

Wicher zniszczył lub uszkodził dachy na trzech budynkach gospodarczych, a także zerwał poszycie dachu budynku mieszkalnego w Jędrychowie k. Iławy. W piątek przed południem strażacy zabezpieczali - do czasu przyjazdu służb technicznych - zerwane linie energetyczne w powiecie ełckim, iławskim i szczycieńskim.

Jak poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Olsztynie, obecnie uszkodzone przez wiatr są 22 linie energetyczne i 223 stacje transformatorowe. Prądu nie ma 7,1 tys. odbiorców z okolic Olsztyna, Elbląga, Ostródy, Lidzbarka Warmińskiego, Kętrzyna, Olecka, Wydmin, Szczytna, Giżycka, Węgorzewa i Białej Piskiej. Zasilanie jest przywracane na bieżąco, ale wciąż dochodzi do nowych awarii.

W Elblągu z powodu możliwości wystąpienia cofki - czyli wpychania przez silny wiatr wód z Zalewu Wiślanego do rzeki Elbląg i dalej do Jeziora Drużno, co powoduje podtopienia - jeszcze w czwartek zmobilizowano 11 drużyn obrony cywilnej i nadzorowano wały przecipowodziowe.

Według dyrektora departamentu bezpieczeństwa Urzędu Miasta w Elblągu Ryszarda Sorokosza, poziom wód nie tylko nie przekroczył stanów ostrzegawczych, ale obniżył się z powodu silnego wiatru. - Na szczęście, wiało z kierunku południowo-zachodniego, więc wiatr wypychał wodę ze zbiorników okalających miasto w stronę Bałtyku - wyjaśnił dyrektor.

Zastrzegł jednak, że woda może wrócić, bo w ostatnich godzinach zmienił się kierunek wiatru, którego prędkość dochodzi w porywach do 100 km na godz. Dlatego miejskie służby na bieżąco monitorują sytuację powodziową.

Wielkopolska: ok. 200 interwencji straży pożarnej

Jak poinformował oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Wielkopolsce, m.in. w miejscowości Kaczanowo (pow. wrzesiński) doszło do uszkodzenia wiatraku energetycznego, a w pow. gnieźnieńskim zerwany został dach. Ponadto w miejscowości Klęka tir zablokował drogę.

Utrudnienia nie ominęły kolei. - Mieliśmy problem na trasie Poznań-Wągrowiec, gdzie na tory przewróciło się drzewo i trasa była zablokowana. Nie ma już żadnych utrudnień. Linie kolejowe woj. wielkopolskiego działają dobrze i komunikacja odbywa się sprawnie - powiedział rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe Mirosław Siemieniec.

W wyniku wichury jedna osoba została poszkodowana w Modliszewie (pow. gnieźnieński). Około północy samochód osobowy uderzył w drzewo, które przewróciło się na drogę.

Jak poinformował rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube, w Wielkopolsce brak zasilania dotyczy 578 miejscowości objętych zasięgiem firmy Enea oraz 46 tys. mieszkańców, którym prąd dostarcza firma Energa.

W związku z silnym wiatrem wyłączono 3,2 tys. stacji średniego zasilania, a zerwanych zostało 145 linii energetycznych średniego zasilania.

Ponadto odwołane zostały odloty samolotów, które w czwartek późnym wieczorem nie przyleciały na lotnisko Ławica w Poznaniu. W piątek rano nie wystartowały samoloty do Warszawy i Kopenhagi. Kolejne maszyny mają jednak startować planowo.

Według zapowiedzi meteorologów wiatr w nocy z czwartku na piątek mógł osiągnąć prędkość nawet do 120 km na godz.

Pomorskie: ponad 17 tys. gospodarstw nie ma prądu

- Nikt nie ucierpiał i nie ma dużych strat po nocnej wichurze w woj. pomorskim - poinformował rano dyżurny Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku Krzysztof Lewandowski.

Jak powiedział, rano ok. 17,5 tys. odbiorców pozbawionych było dostaw prądu. Jak podaje na swojej stronie Energa-Operator SA, prądu nie ma w gminach: Chmielno, Somonino, Kartuzy, Kościerzyna, Przodkowo, Sierakowice, Pelplin, Pruszcz Gdański, Tczew, Choczewo, Jastarnia, Krokowa, Potęgowo, Debrzno oraz w gdańskich dzielnicach: Chełm, Maćki i Borkowo. W większości gmin trwa lokalizacja uszkodzenia i nieznany jest czas przywrócenia napięcia.

Energa-Operator SA podała, że bez zasilania na całym obszarze spółki (ok. 1/4 powierzchni kraju) jest prawie 147 tys. gospodarstw domowych. Napięcia nie ma ponad 5,3 tys. stacji transformatorowych średniego napięcia. Najgorzej jest w oddziałach spółki w Koszalinie, gdzie 40 tys. gospodarstw nie ma zasilania, w Płocku (prawie 34 tys.) i w Kaliszu (46 tys.).

Lewandowski poinformował, że o godz. 5 wiatr w Łebie osiągnął prędkość 120 km/h. - Teraz prędkość wiatru powinna maleć - dodał. Dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku mł. bryg. Marek Kaczor poinformował, że tylko od północy strażacy w Pomorskiem interweniowali 52 razy. Łącznie w czwartek i w nocy z czwartku na piątek mieli ponad 90 interwencji. Najczęściej było to usuwanie powalonych drzew i konarów z jezdni. - Do zdarzeń dochodziło w całym województwie ale najczęściej interweniowaliśmy w powiatach: chojnickim, lęborskim, kościerskim, w Słupsku, Pucku i w Trójmieście - podał. Nad ranem najwięcej zgłoszeń było w regionie Wejherowa.

Gdański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad poinformował, że obecnie wszystkie drogi krajowe są przejezdne. Na drogach są trudne warunki jazdy, jest ślisko, możliwe są zawieje i zamiecie śnieżne. - Nawierzchnia jest pokryta błotem pośniegowym i występują opady śniegu - podano w komunikacie. Na drogach krajowych w województwie pracuje teraz 51 pługosolarek i 15 pługów.

GDDKiA apeluje do kierowców o dostosowanie prędkości i stylu jazdy do zmieniających się warunków drogowych oraz o korzystanie ze środków komunikacji zbiorowej.

W Pomorskiem wieje silny i bardzo silny wiatr w głębi lądu o sile 50-70 km/h a w porywach do 120 km/h.

Świętokrzyskie: słup energetyczny runął na jezdnię

W południe całkowicie nieprzejezdna jest droga krajowa nr 78 między Jędrzejowem a Chmielnikiem, w miejscowości Piaski. Trasę blokuje słup energetyczny, który wywrócił się na jezdnię pod wpływem silnych podmuchów wiatru.

Droga jest całkowicie zablokowana. Policjanci na miejscu kierują jadących trasą na objazdy. Utrudnienia w ruchu mogą potrwać przez ok. dwie godziny.

- Podmuchy wiatru powodują poruszanie przewodami - czasem przewody się złączą lub spadnie na nie gałąź drzewa. Wtedy stacje przestają działać. Część z nich jest ponownie uruchamiana zdalnie, a niektóre przez ekipy energetyków, którzy muszą dojechać na miejsce. Stąd przerwy w dostawach prądu - tłumaczył Kazimierz Kasprzyk z Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Świętokrzyskiego.

Kasprzyk dodał, że straż pożarna interweniowała w nocy kilka razy - strażacy usuwali m.in. połamane gałęzie drzew leżące na drogach.

Śląskie: ok. 200 interwencji strażaków

Powalone drzewa, uszkodzone budynki, kilkanaście tysięcy odbiorców bez prądu i utrudnienia w ruchu pociągów - to skutki silnego wiatru w woj. śląskim. Dwie osoby w regionie zostały ranne. Strażacy minionej nocy zanotowali ok. 200 interwencji związanych z wiatrem.

Jak powiedział rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik, wiatr w regionie zaczął dawać się we znaki najpierw na północy, a później w pozostałej części województwa. Strażacy wyjeżdżali do interwencji w całym regionie.

Do zranienia dwóch osób doszło w powiecie bielskim. Czterdziestoletni mężczyzna został przygnieciony w Bielsku-Białej złamanym drzewem, które przewróciło się na jego samochód, a w gminie Czaniec została poszkodowana jedna osoba wskutek uderzenia zerwanej blachy z dachu sali gimnastycznej.

W Cieszynie na pewien czas ewakuowano kilkunastu mieszkańców - przewrócone drzewo uszkodziło tam gazociąg o średnicy 100 mm.

W niektórych miejscach regionu wiatr zerwał linie energetyczne. Według służb wojewody, 17 tys. odbiorców zostało pozbawionych dostaw prądu. Tego rodzaju problem mają lub mieli mieszkańcy z rejonu Będzina, Częstochowy, Gliwic i Bielska-Białej.

Jak informuje Śląski Urząd Wojewódzki, silny wiatr spowodował utrudnienia na sześciu szlakach kolejowych: Wisła Głębce - Wisła Uzdrowisko, Sól - Zwardoń, Zabrze Makoszowy - Kopalnia Gliwice Sośnica, Pszczyna - Radostowice, Czechowice Dziedzice-Południe - Bielsko-Biała Komorowice, Kobiór - Pszczyna.

Rzecznik Kolei Śląskich Maciej Zaremba poinformował, że opóźnienia wynoszą średnio ok. 15-25 minut. Autobusową komunikację zastępczą wprowadzono na trasie Zwardoń - Sól. - Na odcinkach Czechowice-Dziedzice - Bielsko-Biała, Kobiór - Pszczyna, Rybnik - Leszczyny pociągi kursują po jednym torze - poinformował Zaremba.

Łódzkie: zerwane dachy i linie energetyczne

Połamane konary, zerwany dach, zerwane linie energetyczne, porażone prądem zwierzęta - to efekt wichury, która przechodzi przez woj. łódzkie. Jak poinformowali strażacy, w ciągu nocy wyjeżdżali do ponad 140 zdarzeń.

Według oficera dyżurnego Państwowej Straży Pożarnej w Łódzkiem najwięcej interwencji dotyczyło zerwanych konarów drzew, które spadając, blokowały lokalne drogi. W miejscowości Klasak Duży w pow. wieluńskim wichura zerwała dach z budynku mieszkalno-gospodarczego. Nikomu nic się nie stało.

W kilku miejscowościach m.in. Brzezinach, Skierniewicach, Łasku czy Ozorkowie lokalnie zerwane zostały linie energetyczne. Jak powiedział oficer dyżurny, były one na bieżąco naprawiane. W Sierpowie w pow. zgierskim w wyniku podmuchu wiatru zerwała się linia energetyczna w budynku gospodarczym i spadając dotknęła urządzenia do wybierania obornika, w wyniku czego prąd zabił cztery krowy.

Marcin Nowicki z zarządu dróg wojewódzkich w Łodzi poinformował, że wszystkie trasy wojewódzkie są przejezdne. Nawierzchnie dróg w większości są czarne i mokre. Jednak na drogach - zwłaszcza w południowej części regionu - mogą występować miejscami gołoledź i oblodzenia. Nowicki apeluje do kierowców o zachowanie ostrożności.

Z podobnym apelem zwrócił się także Maciej Zalewski z łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. Przypomniał on, że na terenie województwa łódzkiego najsilniejsze wiatry przewidywane są w piątek od południa do wczesnych godzin wieczornych. Według prognoz wiatr w porywach może przekraczać 100 km na godzinę.

Zalewski zaapelował do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności przy wyjeżdżaniu zza przeszkód terenowych takich jak: ściana lasu, ekrany akustyczne itp. Należy też pamiętać, że tak silny wiatr może nawiewać na drogę różne przedmioty, które mogą stanowić zagrożenie dla podróżujących.

Podkarpackie: ponad 7 tys. osób bez prądu

Jak poinformował rano dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie, na Podkarpaciu zerwanych jest prawie 30 odcinków linii energetycznych. - Uszkodzonych jest ponad 200 stacji transformatorowych. W sumie w regionie prądu nie ma ponad 7 tys. odbiorców - dodał.

Zaznaczył, że "sytuacja jest dynamiczna", bo jedne uszkodzenie są naprawiane, ale dochodzą kolejne.

- Nad ranem otrzymaliśmy zgłoszenie, że na jednym budynku w pow. dębickim wiatr zerwał część dachu. Nikomu nic się nie stało - dodał dyżurny WCZK.

Ok. 40 razy interweniować musieli minionej nocy strażacy. Wyjeżdżali głównie do usuwana powalonych drzew i konarów, które blokowały jezdnię.

Zgodnie z prognozą silny wiatr będzie występował na Podkarpaciu przez cały piątek.

Lubuskie: prawie 100 interwencji strażaków

Jak poinformował oficer dyżurny lubuskiej Straży Pożarnej, pierwsze zgłoszenia dotyczące silnego wiatru lubuscy strażacy zaczęli odbierać w czwartek po godz. 16. Od tego czasu do 7 rano było ich prawie 100, najczęściej dotyczyły drzew i gałęzi, nie było osób poszkodowanych.

- Zanotowaliśmy też trzy przypadku uszkodzenia przez porywy wiatru poszycia dachów. W miejscowości Głęboczek w pow. strzelecko-drezdeneckim wiatr zerwał spory jego fragment, a dwie osoby mieszkające w tym domu musiały spędzić noc u sąsiadów - powiedział z-ca oficera dyżurnego lubuskiej Straży Pożarnej st. ogn. Tomasz Chorążyczewski.

Dodał, że były też dwa przypadki związane z zerwaniem linii energetycznych. Pozostałe zgłoszenia dotyczyły powalonych przez wiatr słupów czy też uszkodzonych tablic i banerów reklamowych.

Z komunikatu meteorologicznego przesłanego przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gorzowie Wlkp. wynika, że maksymalne porywy wiatru odnotowano dotychczas w Słubicach, gdzie osiągnął prędkość 86 km/h. W Gorzowie Wlkp. zanotowano maksymalnie 68 km/h, a w Zielonej Górze 76 km/h.

Opolskie: ponad 50 interwencji strażaków

Strażacy w trakcie nocy interweniowali w woj. opolskim ponad 50 razy. Wiatr nie spowodował większych szkód.

W Krapkowicach przewrócone drzewo oparło się o budynek. Teraz strażacy będą je usuwać. W miejscowości Szonów w powiecie prudnickim wiatr naruszył konstrukcje dachu. Najwięcej zgłoszeń dotyczących interwencji napłynęła do strażaków z powiatu nyskiego.

- Do godz. 8 zanotowaliśmy ponad 50 interwencji. Jednak liczymy się z tym, że teraz ich liczba może rosnąć, ponieważ mieszkańcy wstali i będą do nas dzwonić z informacjami o ewentualnych szkodach. A wiatr dalej wieje. Nie mamy jednak - jak na razie - sygnałów o tym, by gdzieś doszło do jakichś poważnych zdarzeń - powiedział st. kpt. Rafał Bisowski z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Opolu.

Większość zgłoszeń jakie w nocy dotarły do straży pożarnej dotyczyła połamanych konarów drzew, czy zerwanych reklam.

Podlaskie: kilka tys. odbiorców bez prądu, bez poważniejszych zdarzeń

Strażacy interweniowali w nocy kilkanaście razy, od rana zanotowali sześć interwencji, ale nie było żadnych poważnych zdarzeń - poinformował rzecznik prasowy podlaskiej straży pożarnej Marcin Janowski.

Sytuacja może się jednak zmieniać, bo w Podlaskiem możliwy jest w ciągu dnia wiatr sięgający w porywach 110 km/h i opady śniegu lub śniegu z deszczem.

Pierwsze awarie energetyczne odnotowano tuż przed północą, na linii średniego napięcia w Łomży. Zasilanie straciło 2,3 tys. odbiorców - wynika z informacji Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Białymstoku.

Nad ranem sytuacja tam poprawiła się, doszło jednak do awarii w okolicach Moniek, wskutek których prądu nie miało tam 1,5 tys. odbiorców. Według informacji energetyków i centrum zarządzania, obecnie najwięcej odłączeń ma miejsce w rejonie energetycznym Bielsk Podlaski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)