Ordo Iuris i przyjaciele, operacja: ban na aborcję

Ordo Iuris i przyjaciele, operacja: ban na aborcję

Fundacja Reporterów

Za międzynarodową opinią, wysłaną do polskiego TK w ostatniej chwili przed wyrokiem, stoi sieć organizacji powiązanych z Ordo Iuris. Wspólnie przyłożyły rękę do decyzji Trybunału o zakazie aborcji. Prześwietliliśmy te instytucje.

Chwilę po tym, gdy 22 października prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska ogłasza wyrok w sprawie aborcji, prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski włącza komórkę przed siedzibą Trybunału w centrum Warszawy. Z telefonem w lekko drżącej dłoni zaczyna transmisję na żywo na Twitterze: - Podnieśliśmy bardzo wysoko poprzeczkę praw człowieka - mówi, wyraźnie wzruszony. - Mamy pełną świadomość, że przyłożyliśmy rękę do tego zwycięstwa. Możemy świętować.

Dzień przed tym wyrokiem Ordo Iuris ogłasza, że wysłało do Trybunału opinię amici curiae, podpisaną przez międzynarodowe organizacje.

Dziennikarze Fundacji Reporterów razem z partnerami z zagranicy sprawdzili tę listę. Ustaliliśmy, że w rzeczywistości chodzi o sieć organizacji i postaci powiązanych ze sobą albo współpracujących z Ordo Iuris. W ciągu ostatnich kilku lat w Europie Centralnej część z nich podejmowała próby wpływu na decyzje rządów lub parlamentów.

Opinię napisało Ordo Iuris

Opinię, którą Ordo Iuris wysłało do TK jako "głos szerokiej koalicji społeczeństwa obywatelskiego" podpisało 31 ultrakonserwatywnych organizacji. Niektóre z nich walczą z dekryminalizacją homoseksualizmu w afrykańskich państwach, inne o zakaz aborcji w razie gwałtu.

Wśród nich - amerykański Family Watch International - uznawany za ruch promujący mowę nienawiści: tak klasyfikuje tę organizację amerykański Southern Poverty Law Center, który prowadzi m.in. projekt Hatewatch (monitoring aktywności, bazę organizacji i postaci radykalnej prawicy amerykańskiej).

Nazwy tych organizacji niewiele mówią tym, którzy nie śledzą ruchów ultraprawicowych. Tymczasem stoją za nimi wpływowe postaci, które od lat budują, finansują i szkolą antyaborcyjną międzynarodówkę.

Tomas Kovacik z słowackiego Association for Life and Family, jednej z trzech słowackich organizacji, które podpisały się pod opinią, tak mówi o międzynarodówce: - Znamy się, bywamy na tych samych spotkaniach, wspieramy swoje działania.

Kovacik to jeden z najbardziej znanych działaczy pro-life na Słowacji, od wielu lat organizuje marsze dla życia. Decyzję polskiego Trybunału przyjął z radością. W rodzinnej Słowacji ma mniej powodów do radości. Dwa dni przed decyzją polskiego TK, słowacki parlament odrzuca jednym głosem projekt ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne (na Słowacji przepisy są liberalne, a aborcja dozwolona do 12 tygodnia ciąży).

Obraz

Twarzą projektu zaostrzającego ustawę jest konserwatywna posłanka Anna Zaborska. Chwilę po przegranym głosowaniu zapowiada, że za kilka miesięcy złoży swoją nowelizację po raz kolejny. Zaborską publicznie wspiera Patrik Daniska, prezes HFI (Human Rights and Family Policy Institute). To kolejna ze słowackich organizacji z listu do polskiego TK.

Daniska przyznaje, że list przygotowało - i wysłało do Trybunału - Ordo Iuris: - Decyzja polskiego Trybunału mnie cieszy, widać, że sędziowie rozumieją co oznacza sprawiedliwość i równość wobec prawa, także dla nienarodzonych dzieci - mówi.

Organizacja Daniski i Ordo Iuris zapraszają się na te same wykłady i konferencje, Daniska współpracował też z Ordo Iuris w sprawie petycji przeciw konwencji stambulskiej . Trzecia słowacka organizacja, która podpisała się pod opinią do TK, to Slovakia Christiana. W 2016 r. ufundowała ją Fundacja Instytut Edukacji Społecznej i Religijnej im. ks. Piotra Skargi.

Cisi i gęgacze

Wróćmy na chwilę do Polski. Żeby zrozumieć, kto i czym się zajmuje po polskiej stronie antyaborcyjnej międzynarodówki - i się nie pogubić - należy przypatrzeć się krakowskiemu środowisku, z którego wyrosło Ordo Iuris.

To właśnie w Krakowie w 1999 r. powstało Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi (dla uproszczenia nazwijmy je Stowarzyszeniem Skargi). Założyła je garstka monarchistów i ultra katolików. Dwa lata później, ci sami ludzie stworzyli Fundację Instytut Edukacji Społecznej i Religijnej im. ks. Piotra Skargi (dla uproszczenia nazwijmy ją Instytutem Skargi).

Po co pod Wawelem stworzono dwie organizacje o długich, niemal identycznych nazwach, w których pojawiają się te same nazwiska?

Dziennikarze dla ułatwienia, wszystkich ludzi z tego kręgu i obie organizacje nazywają po prostu "skargowcami". To uproszczenie, ale uzasadnione - obie są częścią ruchu TFP - Tradition, Family, Property i obie zwalczają wszystko, co liberalne lub lewicowe.

To właśnie Instytut Skargi w roku 2013 założy w Warszawie Ordo Iuris. I to właśnie przedstawiciele Instytutu zasiadają zarówno w radzie Ordo Iuris, jak i w zarządzie Slovakia Christiana (ona też nawiązuje do działalności TFP).

TFP marzy o powrocie do średniowiecznych korzeni: "To polityczna machina, która idealizuje średniowieczny model życia i zamierza zaszczepić swoją ideologię wszystkim innym. Prawa kobiet są atakowane jako pierwsze, co można obecnie zauważyć w Europie i na świecie" - pisał już w 2018 r. Neil Datta, sekretarz Europejskiego Forum Parlamentarnego na rzecz Praw Seksualnych i Rozrodczych.

Słowacka organizacja, która podpisała się pod listem do Trybunału, ma taką samą agendę jak Ordo Iuris. Na jej konferencjach pojawiają się skrajnie prawicowi goście z Polski, jak ksiądz Dariusz Oko. Martin Komar, który od niedawna stoi na czele Slovakia Christiana, nie chciał z nami rozmawiać.

Kobieta ma być poddana

Opinię wysłaną przez Ordo Iuris do TK podpisały też dwie chorwackie organizacje. Pierwszą z nich, In the name of the family ( U ime obitelji) - czyli wg strony internetowej Ordo Iuris, jej partnera w Chorwacji - reprezentuje Željka Markić, znana działaczka ultrakatolicka. Jej organizacja, powołana w 2013 r., stoi za referendum w sprawie wpisania do konstytucji "małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny" (zebrała pod wnioskiem ponad 700 tys głosów).

Referendum okazało się zwycięskie dla konserwatystów, "za" opowiedziało się ponad 65 proc. głosujących. Po referendum rząd wprowadził jednak ustawę o związkach partnerskich (w 2014 r.).

Sama Markić jest wpływową postacią międzynarodowych ruchów skrajnie konserwatywnych, w październiku tego roku pojawiła się na konferencji organizowanej przez Patryka Jakiego na Stadionie Narodowym. W tej samej konferencji wziął udział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Pod opinią do polskiego Trybunału podpisała się też chorwacka fundacja Vigilare. Do życia powołało ją w 2016 r. Stowarzyszenie Skargi. Szef Vigilare, John Vice Batarelo, jest także członkiem rady nadzorczej chorwackiego Ordo Iuris. Vigilare i Slovakia Christiana, które poparły inicjatywę Ordo Iuris, podobnie jak Instytut Piotra Skargi, należą do ruchu TFP.

Obraz

Wiemy już, że co najmniej dwie organizacje, które podpisały się pod pismem do polskiego Trybunału Konstytucyjnego - Vigilare i Slovakia Christiana - zostały ufundowane przez "skargowców". Obie mają związki z TFP.

Kolejne siedem organizacji zrzeszonych jest w sieci "Voice of the Family", opozycyjnej wobec papieża Franciszka. To koalicja "organizacji prorodzinnych" - walczących z aborcją, antykoncepcją, promująca skrajnie konserwatywne poglądy na rolę kobiet w społeczeństwie (m.in. propagują posłuszeństwo i macierzyństwo ucieleśnione przez osobę Maryi).

- Od czasów Ewy tylko jedna kobieta miała właściwą postawę całkowitego poddaństwa, postawę fiat ( niech mi się stanie) . Starajmy się naśladować tę kobietę - mówiła na konferencji Voice of the Family Maria Madise, dyrektorka Society for the Protection of Unborn Children (to organizacja również podpisana pod pismem do TK).

Jak tu działać samodzielnie?

Piątek, 30 października, w Pałacu Prezydenckim na Litwie zaczyna się konferencja na temat obowiązków państwa wobec kobiet w ciąży. Organizatorem jest Instytut Wolnego Społeczeństwa (Free Society Institute), a przedsięwzięcie wspiera pierwsza dama, Diana Nausėdienė (żona prezydenta rzadko zabiera głos publicznie).

Free Society Institute to kolejny z sygnatariuszy pisma Ordo Iuris. To skrajnie konserwatywny litewski think tank, wpływowy dzięki silnym związkom z politykami i Kościołem. Podobnie jak Ordo Iuris powstał w 2013 r. i używa podobnych mechanizmów: działacze organizacji biorą udział w posiedzeniach sejmowych komisji, usiłują wpływać na litewską legislację i wprowadzać do niej katolickie wartości.

Przedstawiciele tej organizacji zajmują miejsca w publicznych instytucjach - choćby w niedawno powołanej Narodowej Radzie ds. Rodziny. Free Society Institute, podobnie jak Ordo Iuris, walczy o zakaz aborcji, przeciwko konwencji stambulskiej i małżeństwom tej samej płci.

Diana Karveliene, która podpisała amici curiae z ramienia Free Society Institute tak odpowiada na pytania o opinię do polskiego TK: - Europejski Trybunał Praw Człowieka decyzję o tym, jak uregulować kwestię aborcji i jaki status prawny nadać płodowi ludzkiemu, pozostawia państwom. To, według Trybunału, zależy od różnic w ocenach etycznych i tradycji narodowych. Podpisując ten dokument, wspieraliśmy więc inicjatywę pro-life w kontekście polskiego porządku prawnego.

Alix Lejard z francuskiej Femina Europa (kolejna z sygnatariuszek opinii do polskiego Trybunału) zarejestrowana jest jako lobbystka przy europarlamencie. Logo jej organizacji również widnieje na stronie internetowej Ordo Iuris wśród partnerów. Femina Europa broni tradycyjnego modelu rodziny i walczy z gender w szkołach.

- Prawo do życia to uniwersalne prawo człowieka, nie ma międzynarodowego prawa dotyczącego aborcji. Ta decyzja polskiego TK pokazuje troskę o inkluzywność dziecka niepełnosprawnego. Oczywiście we Francji by tego nikt nie zrobił - mówi Lejard, która ceni współpracę z Ordo Iuris: - Znamy Ordo Iuris, podobnie jak wiele innych stowarzyszeń w Europie. Na szczęście, bo tak małe stowarzyszenie, jak nasze, nie działa samodzielnie.

Obraz

Podpis pod dokumentem wysłanym do TK złożyła również Francesca Romana Poleggi z włoskiej Pro Vita & Familgia, kolejnej organizacji, którą Ordo wymienia wśród swoich partnerów: "Walka o życie, także w przypadku chorób płodu, to walka ze społecznym przyzwoleniem na powszechną eugenikę" - podkreślał w swoim oświadczeniu dotyczącym wyroku TK w Polsce Toni Brandi, prezes tej organizacji.

Pro Vita and Famiglia jest współorganizatorem WCF, Światowego Kongresu Rodzin, a o jej związkach z neofaszyzującą włoską partią Forza Nuova (wspierającą sieć ruchów antyaborcyjnych) pisały międzynarodowe media. Szef Forza Nuova Roberto Fiore, który otwarcie odwoływał się do dziedzictwa faszyzmu włoskiego, pojawiał się na Marszach Niepodległości organizowanych przez polskich narodowców.

Wsparcie zza oceanu

Światowy Kongres Rodzin to cykliczny globalny zlot aktywistów ultrakatolickiej prawicy, która broni tradycyjnych wartości: walczy z LGBT, aborcją, eutanazją. Organizacja została założona w Stanach Zjednoczonych. Jej przedstawiciele także podpisali pismo Ordo Iuris do polskiego TK.

Wśród nich - Brian Brown, wpływowa postać międzynarodowej skrajnej prawicy, znana z homofobicznych wypowiedzi. Pod pismem Ordo Iuris widnieje także podpis radykalnej mormonki Sharon Slater z Family Watch International - organizacji, która uchodzi za promującą mowę nienawiści (należy także do WCF), walczy z “zachodnim kulturowym imperializmem”, a jej głównym obszarem działania jest Afryka i ONZ. Jej organizacja współpracowała z aktywistami z Ugandy prowadzącymi kampanię na rzecz karania homoseksualistów dożywociem.

Z kolei Population Research Institute - kolejna z organizacji, która sygnowała opinię amici curiae do TK - opiera swoje działania o koncepcję, że przeludnienie jest mitem. Jej przedstawiciele, według raportu think tanku Open Democracy, mieli trenować aktywistów hiszpańskiej CitizenGo, kolejnej ultrakatolickiej grupy będącej częścią Światowego Kongresu Rodzin “ z narzędzi politycznej strategii i komunikacji”. Głównym
obszarem działalności PRI jest Ameryka Południowa.

Wśród sygnatariuszy pisma Ordo Iuris do TK są także organizacje z rodziny Personhood Alliance: to najbardziej radykalne skrzydło amerykańskich ruchów pro-life, które walczy o całkowity zakaz aborcji, z wykluczeniem wszelkich wyjątków, także gwałtu. Te organizacje domagają się również ograniczenia aborcji ze względu na ratowanie życia matki: "Praktyczna, biblijna ochrona życia. Żadnych wyjątków. Żadnego kompromisu" - głosi ich motto.

Opinię podpisał również Stefano Gennarini, dyrektor amerykańskiej organizacji Catholic Family & Human Rights Institute (C-Fam) - Ordo Iuris wymienia ją wśród swoich oficjalnych partnerów.

O C-Fam tak rok temu pisał brytyjski "The Guardian": "C-Fam wyłonił się ze skrajnie prawicowego ruchu zwracającego się przeciw aborcji, orientacji seksualnej i tożsamości płciowej, stając się potężnym graczem za kulisami ONZ. Dysponując skromnym budżetem i sześcioosobowym zespołem kierowanym przez Austina Ruse, organizacja ta wykorzystała powiązania w administracji Trumpa, by wprowadzić skrajnie ortodoksyjne spojrzenie w kwestiach obyczajowych, pomogła też w budowie nowej koalicji USA z autokratycznymi reżimami, które prezentują podobne poglądy".

Obraz

Sam Gennarini, jeden z mówców na konferencji zorganizowanej przez Ordo we wrześniu 2016 na UW, wydał w sierpniu oświadczenie wzywające władze UE i Komisarz Praw Człowieka Rady Europy, Dunję Mijatović, do wycofania sankcji na polski rząd za "strefy wolne od ideologii LGBT", czyli uchwały, inicjowane przez Ordo Iuris, a podejmowane przez gminy w Polsce, zobowiązujące samorządy np. do odmowy finansowania projektów edukacyjnych i inicjatyw na rzecz społeczności LGBT. Zdaniem Gennariniego "Polska i Węgry to europejskie twierdze w walce o prawa do życia i na rzecz rodziny".

"Side eventy" katolickich fundamentalistów

Prof. Bogdan Chazan podpisał opinię do TK w imieniu międzynarodowej organizacji ginekologów katolickich MaterCare, zarejestrowanej w Kanadzie, w której pełni funkcję dyrektora. Chazan jest jednocześnie ekspertem Ordo Iuris.

Zapytaliśmy prezesa Jerzego Kwaśniewskiego, według jakiego klucza Ordo Iuris dobrało sygnatariuszy opinii amici curiae do Trybunału Konstytucyjnego: "To organizacje zaangażowane w obronę praw człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem organizacji działających na rzecz wyrażonego w Deklaracji Praw Dziecka ONZ i Konwencji o prawach dziecka postulatu odpowiedniej ochrony prawnej dziecka zarówno przed, jak i po urodzeniu” - odpowiedział.

I dodał: "Z niektórymi z tych organizacji byliśmy wspólnie zaangażowani w tworzenie side-eventów podczas znaczących wydarzeń organizowanych na forum ONZ. Z częścią z nich zainicjowaliśmy również międzynarodową petycję mającą na celu wyrażenie sprzeciwu wobec niezgodnych z prawem traktatowym i zdaniem wielu państw członkowskich planów ratyfikacji przez UE ideologicznej Konwencji stambulskiej".

Na ile dokumenty składane przez Ordo mogły mieć wpływ na wyrok wydany przez sędziów TK? Trybunał nie odpowiedział na nasze pytania w tej sprawie, a pisemnego uzasadnienia wyroku wciąż nie ma.

O porównanie treści amici curiae i wyroku TK, który uzasadniał konserwatywny sędzia Justyn Piskorski, poprosiliśmy mecenas Agatę Bzdyń, prawniczkę zajmującą się ochroną praw człowieka, która pracowała w Kancelarii Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (analizowała też działania Ordo Iuris na gruncie prawa międzynarodowego):

- W zakresie, w jakim TK zaczął używać słów "przesłanki do aborcji eugenicznej", widać wpływ tej opinii. Ewidentnie wcześniejsze wyroki TK ułatwiły wykonanie tego "fikołka" terminologicznego mówiąc, że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia, mimo że żadne organy międzynarodowe tego nie mówią, ani żadne instrumenty prawne. Dopiero zrównanie terminologiczne słów "płód" i "dziecko nienarodzone" prowadzi do tego wniosku - uważa Bzdyń.

I podkreśla: - Więcej będzie można dowiedzieć się z uzasadnienia wyroku. O ile takie kiedykolwiek powstanie.

Anna Gielewska, Julia Dauksza, Konrad Szczygieł (zespół Fundacji Reporterów) Współpraca: Masenjka Bacic (Chorwacja), Audrey Lebel (Francja), Tomas Madlenak, Lukas Diko (ICJK Słowacja), Sarunas Cerniaukas, Migle Kranceviciute (Siena.lt, Litwa) Materiał powstał w ramach projektu z grantu Investigative Journalism for Europe (IJ4EU)


Publikujemy sprostowanie nadesłane przez Fundację Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

Sprostowanie Fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris do artykułu na magazyn.wp.pl pt. "Ordo Iuris i przyjaciele, operacja: ban na aborcję" z dnia 12 listopada 2020 roku.

Nieprawdą jest, że Samorządowa Karta Praw Rodzin, której współtwórcą jest Instytut Ordo Iuris wprowadza tzw. 'Strefy wolne od LGBT'. SKPR nie blokuje inicjatyw edukacyjnych, nie dyskryminuje żadnych grup mieszkańców samorządów.

Jerzy Kwaśniewski - Prezes Zarządu Fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris
Tymoteusz Zych - Wiceprezes Zarządu Fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

Źródło artykułu:WP magazyn
trybunał konstytucyjnyaborcjazakaz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)