Orban reaguje na prestiżowe stanowisko Morawieckiego

Viktor Orban zabrał głos ws. relacji z Mateuszem Morawieckim. Doszło do tego przy okazji nowego stanowiska byłego polskiego premiera. Wcześniej węgierski przywódca mówił o Marcinie Romanowskim.

Węgry/ Orban: mam przyjazne relacje z Morawieckim
Węgry/ Orban: mam przyjazne relacje z Morawieckim
Źródło zdjęć: © PAP | OLIVIER HOSLET

Mam wieloletnie, przyjazne relacje z Mateuszem Morawieckim, a współpraca między naszymi frakcjami w Parlamencie Europejskim będzie bliższa – powiedział premier Węgier Viktor Orban na sobotniej konferencji prasowej w Budapeszcie.

Orban odniósł się podczas podsumowującej rok konferencji w Budapeszcie do informacji, że Morawiecki ma zostać szefem frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR).

Jak przyznał polityk, Patrioci dla Europy, do których należy Fidesz, oraz EKR zgadzają się w kluczowych kwestiach, dlatego można spodziewać się pogłębionej współpracy w przyszłości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Orban zabiera głos ws. Romanowskiego

Premier Węgier był pytany także o azyl dla posła PiS Marcina Romanowskiego. - Przypadek udzielenia azylu Marcinowi Romanowskiemu nie będzie zapewne ostatni – powiedział Viktor Orban na sobotniej konferencji prasowej w Budapeszcie.

Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości trwa od lutego 2024 r. To postępowanie rozwojowe, obecnie obejmujące kilkanaście wątków, które toczy się m.in. w sprawie przekroczenia w ubiegłych latach uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości oraz urzędników resortu, którzy byli odpowiedzialni za pieniądze z funduszu. W przypadku Romanowskiego, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS, nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, prokuratura zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu.

Przestępstwa Romanowskiego miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości". Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 mln złotych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (61)