PolskaOprawca ks. Popiełuszki przed zabójstwem zabił na drodze kobietę

Oprawca ks. Popiełuszki przed zabójstwem zabił na drodze kobietę

Rok przed zabójstwem księdza Jerzego
Popiełuszki jego oprawca Grzegorz Piotrowski zabił na drodze
kobietę. Sprawa została zatuszowana, zapewne na polecenie MSW -
informuje "Nasz Dziennik".

05.12.2008 | aktual.: 05.12.2008 01:23

Według gazety, akta nigdy nieprowadzonego prokuratorskiego dochodzenia zostały spreparowane. Stwierdzono w nich, że potrącenie ze skutkiem śmiertelnym nie ma cech przestępstwa. Dokumenty wskazują jednak, że sprawa została ostatecznie zakończona kilka miesięcy po śmierci ks. Popiełuszki.

Do zdarzenia doszło 4 sierpnia 1983 r. w Warszawie. Jadący z zawrotną prędkością samochód Piotrowskiego potrącił przechodzącą przez jezdnię Mariannę Kosińską. Kobieta zginęła na miejscu. Milicję o wypadku zawiadomiono dzień później, a rzekome śledztwo wszczęto trzy dni później.

Z informacji gazety wynika, że żadnego dochodzenia nie było, a trzy dni wystarczyły MSW kierowanemu wówczas przez gen. Czesława Kiszczaka, "do roztoczenia parasola ochronnego nad kapitanem SB Grzegorzem Piotrowskim".

"Czy Piotrowskiemu zagwarantowano bezkarność w zamian za zabójstwo kapłana? A może wykorzystano kwity, by zapewnić sobie jego całkowite posłuszeństwo mocodawcom z resortu?" - pyta dziennik.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)