Opozycji zabraknie na przemówieniu Trumpa? Sławomir Neumann: nie jestem uchodźcą politycznym
Przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej stał się autorem przewrotnej odpowiedzi. - Nie mam wizy amerykańskiej - tak Sławomir Neumann odpowiedział na pytanie, w jaki sposób Platforma Obywatelska odniosłaby się do zaproszenia od ambasady amerykańskiej. Wszystko zaczęło się od niezaproszenia opozycji na przemówienie prezydenta USA w Polsce.
Informacja o niezaproszeniu opozycji na wystąpienie prezydenta Stanów Zjednoczonych wywołała oburzenie. Mimo deklaracji Kancelarii Prezydenta, która zapewniła, że organizatorem spotkania na Placu Krasińskich jest strona amerykańska, Sławomir Neumann utrzymuje, że jednak to rola gospodarzy. - Nie mam żadnych pytań. To, co zrobili, jest haniebne - podkreślił.
"Kłamstwem w czystej postaci" nazwał zachowanie PiS-u. Zwrócił uwagę, że z jednej strony ugrupowanie mówi o jednej, wspólnej Polsce, a z drugiej opozycja nie jest zapraszana na spotkanie z Trumpem. - Wstajemy w kolan, podobno - dodał.
Nie rozumie, jak strona amerykańska może odpowiadać za wystąpienie prezydenta, a za całe wydarzenie strona polska. - To się kupy nie trzyma - zaznaczył.
- Proszę zapytać pana prezydenta i jego kancelarię, czy w tym czasie Plac Krasińskich stanie się eksterytorialnym miejscem, gdzie jest władza Stanów Zjednoczonych - powiedział. Podkreślił, ze nie wyobraża sobie, że posłowie opozycji będą siedzieli w sektorze VIP przygotowanym przez Amerykanów w centrum polskiej stolicy. - Niewiarygodne - ocenił.
- Nie jestem uchodźcą politycznym, żeby Amerykanie mnie zapraszali na imprezy organizowane w stolicy, ani kongresmenem, żeby mnie zapraszał amerykański prezydent - zaznaczył. Podkreślił, że jeśli Andrzej Duda nie jest w stanie zaprosić wszystkich posłów, to nie powinien zapraszać nikogo.
Co z abonamentem telewizyjnym?
Neumann odniósł się też do informacji o zamrażaniu przez Prawo i Sprawiedliwość prac nad ustawą uszczelniającą abonament RTV. Płacenie za telewizję Kurskiego jest czymś nieprzyzwoitym - ocenił stanowczo polityk.
Nagła decyzja PiS go nie dziwi. - Kilka razy się cofnęli, kiedy był stawiany opór - dodał. Jak podkreślił, on sam nie będzie płacił abonamentu. - Polacy nie zapłacą haraczu - stwierdził. Dlaczego? To jego zdaniem fabryka fake newsów.
- Kurski robi wszystko by być lepszym od Urbana - zaznaczył. Przyznał jednak, że telewizja jest potrzebna. - Tylko żeby nie było tam partyjnej propagandy - podsumował.