Opozycja zbulwersowana zapowiedziami prezydenta
Partie opozycyjne są oburzone deklaracją
prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który powiedział dziennikarzom, że podjął zdecydowaną walkę z tymi, którzy chcą
zdestabilizować państwo polskie.
W piątek w Sejmie - w dniu, w którym miało się odbyć głosowanie nad wnioskiem o wotum zaufania dla rządu - opozycja domagała się odroczenia obrad i odtajnienia notatek dotyczących spotkania w Wiedniu biznesmena Jana Kulczyka z rosyjskim agentem Władimirem Ałganowem w 2003 r. oraz wyjaśnienia domniemanej roli prezydenta w tej sprawie.
Zdaniem lidera LPR Romana Giertycha, deklaracja Kwaśniewskiego wskazuje, że prezydent zaczyna wykonywać rozpaczliwe ruchy. Nigdy się nie zdarzało, żeby prezydent przychodził do Sejmu i zaczepiał dziennikarzy, żeby im coś powiedzieć. Radzę mu, aby zażywał więcej waleriany - dodał.
Giertych dodał, że Liga nie zamierza prowadzić pojedynku z prezydentem. Doprowadzimy do wyjaśnienia związków pośrednich i bezpośrednich prezydenta z Ałganowem i jego zapleczem - zapewnił.
W ocenie szefa PO Donalda Tuska, prezydent powinien zaangażować się bezwzględnie w wyjaśnienie sprawy do końca, a nie w potyczki i bitwy z opozycją, bo to nie jest jego zadanie. Problem polega na tym, że dzisiaj prezydent musi podjąć wielki bój, ale nie z opozycją, tylko z aurą, jaka zaczyna otaczać Pałac Prezydencki i środowisko z nim związane - ocenił Tusk.
Zdaniem lidera PO prezydent, w związku z informacjami dotyczącymi spotkania Kulczyk-Ałganow, ma powody być coraz bardziej nerwowy. Natomiast zupełnie nie rozumiem połajanek pod adresem opozycji. To nie opozycja, tylko podległe rządowi i prezydentowi służby ujawniły fakty stawiające w niezwykle trudnej sytuacji także prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego - powiedział dziennikarzom lider PO.
W ocenie szefa klubu PiS Ludwika Dorna deklaracja prezydenta świadczy o tym, że "popada on w stany lękowe" i że ma "zasadniczą trudność z formułowaniem myśli i ich wypowiadaniem". Według niego prezydent ma trudności m.in. ze zrozumieniem fundamentalnych reguł demokracji.(jp)