Opozycja w "czyśćcu" trudnych rozmów. Schetyna: polityka nie musi być areną krwawych zbrodni
To nie będzie łatwe spotkanie dla Platformy i Nowoczesnej. Partie spierają się o kandydata na prezydenta Warszawy. Przewodniczący PO jest jednak dobrej myśli. - Nie jest tak, że polityka musi być areną krwawych zbrodni i eliminacji. To naturalne ze partie opozycyjne, które chcą zbudować wspólną listę, muszą przejść przez czyściec tych trudnych rozmów - mówił Grzegorz Schetyna.
Lider Platformy Obywatelskiej był gościem Roberta Mazurka w RMF FM. Sam na spotkanie zaplanowane na godz. 14 jednak się nie wybiera. - Andrzej Halicki będzie reprezentował Platformę Obywatelską na dzisiejszym spotkaniu z liderem Nowoczesnej Ryszardem Petru - wyjaśnił Schetyna.
Tematem rozmowy będzie niewątpliwie kandydatura Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy przedstawiona przez PO. Nowoczesna wcześniej wystawiła swojego kandydata - Pawła Rabieja. Schetyna uważa, że nie przeszkodzi to prowadzeniu dalszych rozmów między partiami.
- Polityka musi być areną krwawych zbrodni i eliminacji - podkreślił przewodniczący PO. - Mówię to zupełnie wprost i z pełną odpowiedzialnością, patrząc na ten czas, który jest przed nami do wyborów. To jest też naturalne, że partie opozycyjne, te które chcą zbudować wspólną listę, chcą być razem w tych wyborach, to muszą przejść przez czyściec tych trudnych rozmów - mówił Schetyna.
Zobacz też: Wybory samorządowe. Znani-nieznani kandydaci na prezydenta stolicy
- Nie powinniśmy dzielić naszych kandydatów. Nie powinniśmy spoglądać na te wybory przez pryzmat partyjnych legitymacji, ale przede wszystkim przez pryzmat wsparcia czy możliwego poparcia, które dadzą mieszkańcy kandydatom - dodał.
Polityk wskazał, że najważniejsza jest wygrana z PiS. - Dobrzy kandydaci, którzy mogą wygrać wybory bezpośrednie na prezydentów, nie muszą mieć legitymacji partyjnej. Muszą być osobami, które będą łączyć partie opozycyjne i środowiska niepartyjne - zaznaczył przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Schetyna był też pytany o wspólną deklarację liderów opozycji, która miałaby zostać ogłoszona 11 listopada. Przynajmniej tak twierdzi Ryszard Petru. Schetyna nic na ten temat nie wie. - Nie ma żadnych ustaleń, przynajmniej ja o tym nie wiem - stwierdził.
Źródło: RMF FM