Opozycja razem przeciw Millerowi
W Sejmie spotkali się przedstawiciele ugrupowań opozycyjnych. Inicjatorem rozmów jest klub PiS. Mają one dotyczyć zarówno ewentualnej wspólnej reakcji opozycji na tzw. aferę starachowicką, jak i szerzej - stworzenia planu wspólnych działań w celu odsunięcia od władzy premiera Leszka Millera.
W spotkaniu biorą udział: ze strony PiS - szef partii Jarosław Kaczyński i szef klubu - Ludwik Dorn; PO - Iwona Śledzińska- Katarasińska i Bronisław Komorowski; LPR - Roman Giertych i Marek Kotlinowski; PSL - Jarosław Kalinowski, Zbigniew Kuźmiuk i Janusz Wojciechowski; SKL - Artur Balazs i Eugeniusz Niewiarowski; RKN - Antoni Macierewicz.
Przed spotkaniem Kalinowski, odnosząc się do tzw. afery starachowickiej, powiedział dziennikarzom, że sprawa jest bardzo poważna. "Jest tyle sprzeczności na dzisiaj już w wypowiedziach i ocenach samego rządu, ministra sprawiedliwości, ministra spraw wewnętrznych. Nie wiem, czy nie jest konieczne powołanie komisji śledczej. Oczywiście, nie w takim charakterze, funkcjonującej nie w taki sposób, jak to śledziliśmy przez ostatnie miesiące. Jednak musi być szybka praca ze strony parlamentu - specjalnej komisji, która doprowadziłaby do pełnego wyjaśnienia tej sprawy, która uderza bezpośrednio w struktury państwa" - powiedział szef PSL.
Śledzińska-Katarasińska pytana, czy powołanie komisji śledczej to dobry pomysł, żeby rozwiązać sprawę starachowicką, odpowiedziała: "w interesie SLD jest wyjaśnić tę sprawę bez komisji śledczej". "W SLD wszystkie standardy uprawiania polityki legły w gruzach" - dodała. Posłanka PO powiedziała, że premier Leszek Miller "powinien uznać fakty i odejść".
Dorn powiedział w poniedziałek, zapowiadając spotkanie, że jego ugrupowanie zaproponuje pozostałym formacjom opozycyjnym szeroką pozaparlamentarną akcję poparcia dla żądań odejścia Leszka Millera z urzędu premiera.
Według Dorna, akcja ta miałaby być "nie tylko polityczna", "pozaparlamentarna", ale "akceptowana konstytucyjnie". Liderzy PiS nie chcieli przed wtorkowym spotkaniem ujawnić pomysłów i projektów wspólnych działań opozycji.
Tłumaczyli, że nie chcą ich upubliczniać przed wtorkowymi rozmowami, ale mają nadzieję, że we wtorek, po porozumieniu się, przedstawiciele opozycji będą mogli je przedstawić.
Pojawiły się już jednak informacje o tym, że opozycja myśli o przeprowadzeniu szerokich akcji protestacyjnych np. w postaci demonstracji ulicznych.
Do rozmów nie została zaproszona Samoobrona, dlatego, że - jak wyjaśnił Dorn - stosunek PiS do ugrupowania Andrzeja Leppera "jest jasny".
Również w poniedziałek własny pomysł na wspólne działania opozycji przedstawiła Liga Polskich Rodzin. Liga zaproponowała, aby opozycja podczas ustalania przez Konwent Seniorów porządku obrad Sejmu zgłaszała sprzeciw wobec wszystkich punktów proponowanych przez rząd lub SLD.
Zgodnie z regulaminem, w razie niejednolitej opinii Konwentu Seniorów o losie danego punktu decydują połowie w głosowaniu.
Liga zaproponowała, by opozycja nie przychodziła na takie głosowania nad punktami zgłaszanymi przez rząd i SLD. Nie byłoby wtedy kworum i punkty spadałyby z porządku obrad. Tym samym - zdaniem LPR - rząd utraciłby możliwość kierowania państwem, ponieważ nie miałby możliwości uzyskiwania poparcia ze strony parlamentu.