ŚwiatOpozycja protestuje w Kijowie

Opozycja protestuje w Kijowie

W nocy z soboty na niedzielę przed gmachem Rady
Ministrów w Kijowie stanęło miasteczko namiotowe zwolenników
aresztowanego szefa donieckiej rady obwodowej Borysa Kolesnikowa.
Ukraińska opozycja uważa, że aresztowanie jest rozprawą z
politykami, którzy poparli w wyborach prezydenckich Wiktora
Janukowycza.

10.04.2005 | aktual.: 10.04.2005 17:34

Kolesnikow został zatrzymany w środę w związku ze śledztwem w sprawie o zamiar naruszenia integralności terytorialnej Ukrainy. W listopadzie ubiegłego roku był on uczestnikiem zjazdu, na którym domagano się autonomii dla wschodnich obwodów kraju.

Później prokuratura oświadczyła, że Kolesnikowowi postawiono zarzuty "szantażowania osób trzecich groźbami utraty życia, w celu zdobycia lub przekazania cudzej własności, z wykorzystaniem stanowiska służbowego".

Prokurator generalny Swiatosław Piskun poinformował w parlamencie, że Kolesnikow chciał w nielegalny sposób zdobyć akcje pewnych przedsiębiorstw.

Aresztowany jest bliskim przyjacielem najbogatszego człowieka Ukrainy, oligarchy Rinata Achmetowa.

Rzecznik praw człowieka Nina Karpaczowa, która zapoznała się z materiałami śledztwa, stwierdziła tymczasem, że nie dają one podstaw do zatrzymania i że cała sprawa ma znamiona zamówienia politycznego.

Mieszkańcy miasteczka namiotowego przed Radą Ministrów Ukrainy mówią, że sprawa Kolesnikowa jest częścią represji politycznych przeciwko zwolennikom Janukowycza.

20 namiotów, które tu stoją, jest wyrazem protestu wobec nacisków ze strony nowej władzy. Każdego dnia będą się do nas przyłączać nowi uczestnicy - powiedział Wołodymyr Filipow, szef kijowskiej organizacji Sojusz Młodzieży Regionów Ukrainy, jeden z organizatorów akcji.

Wiktor Janukowycz zagroził w niedzielę, że jeśli Kolesnikow nie zostanie zwolniony z aresztu, w kraju będą organizowane blokady dróg i powstanie narodowy komitet strajkowy.

Będziemy tu siedzieć do końca - zapewniają mieszkańcy namiotów.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)