Opozycja o wystąpieniu premiera: żałosne, cyniczne, blade
Wiceszef LPR Roman Giertych uważa, że
wygłoszone w Sejmie expose premiera Marka Belki "brzmiało
żałośnie". "To były całkowicie puste słowa. Tak
cynicznego wystąpienia dawno nie słuchałem" - w ten sposób expose ocenił z kolei przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper. Donald Tusk, szef Platformy Obywetelskiej, powiedział, że "to przemówienie bez wyrazu i blade, bez konkretu". Szef Federacyjnego Klubu Parlamentarnego Roman Jagieliński stwierdził, że expose Belki "było wypowiedziane w bardzo spokojnej tonacji", a Janusz Wojciechowski z PSL uznał, że było w nim "wiele obietnic, ale mało informacji o
tym, jak one mają być zrealizowane".
14.05.2004 | aktual.: 14.05.2004 13:52
"Pan premier Belka popijał ciągle wodą, bo pewno od kłamstw mu w ustach zasychało" - powiedział dziennikarzom Giertych z LPR. "Jeżeli skrajny liberał przebiera się w piórka socjaldemokraty, to brzmi to żałośnie i to wystąpienie brzmiało żałośnie" - podkreślił lider LPR.
W jego ocenie, jedynym wyjściem z obecnej sytuacji są przyspieszone wybory. Zapowiedział, że jego klub będzie do nich dążył wszelkimi sposobami.
Według Andrzeja Leppera, szefa Samoobrony, "obiecanki" Belki były cyniczne. "Emerytom, rencistom, bezrobotnym, przedsiębiorcom, rolnikom - wszystkim pomoże premier Belka. To dlaczego nie pomagał wtedy, kiedy był wicepremierem? Mógł wtedy pomagać" - powiedział Lepper dziennikarzom.
Dodał, że Belka w swym expose przedstawił plan na kilka lat, a więc "z siebie zrzucił odpowiedzialność" za jego realizację.
"To wystąpienie było pisane w Pałacu Prezydenckim. To były całkowicie puste słowa, bez żadnego pokrycia. I jeszcze dwaj hipokryci, którzy siedzieli na sali - Kwaśniewski i Balcerowicz - to potwierdziło" - zaznaczył Lepper.
Powtórzył, że Samoobrona jest za wcześniejszymi wyborami. "Nawet 8 sierpnia dla nas jest terminem dobrym" - oświadczył.
Donald Tusk z Platformy Obywatelskiej ocenił, że "premier Marek Belka podjął się misji trudnej i zdaje się, że jeśli chodzi o tę pierwszą odsłonę, dość beznadziejnej. To wyzierało z każdego zdania, z każdej minuty jego wystąpienia".
"Współczuję premierowi Belce, bo dzisiaj nie miał jakby szansy mieć wiarę w to, co mówi" - dodał. Według Tuska, Belka wiedział, że mówi do Sejmu, który prawdopodobnie nie przyjmie wniosku o wotum zaufania dla rządu.
"Prawdopodobnie premier Belka szykuje prawdziwe wystąpienie na późniejszy czas" - powiedział Tusk w piątek dziennikarzom.
Jak zauważył, Marek Belka mówił, iż jego rząd ma 66 zadań. "Mój dziadek śpiewał taką piosenkę: 'Wczoraj grałeś w 66, a dzisiaj nie masz co jeść'. To było moje pierwsze skojarzenie, ale to żart oczywiście" - dodał.
Według niego, słowa, jakie Belka wypowiedział w expose pod adresem opozycji, są "bez większego znaczenia". "Ja, i nie tylko ja, nie ufam dobrym intencjom SLD, jeśli chodzi o takie rzeczy jak prywatyzacja czy służby specjalne. Ciepłe i odpowiedzialne słowa pana Belki mają się nijak do praktyki SLD" - powiedział Tusk.
Szef FKP Roman Jagieliński powtórzył, że jego klub będzie głosował przeciw wotum zaufania dla rządu. Chce, by Sejm wyłonił rząd w drugim konstytucyjnym kroku. Jeżeli to się nie uda, to nie wykluczył, że FKP poprze rząd Marka Belki w trzecim podejściu.
Jagielińskiemu nie spodobała mu się zawarta - jego zdaniem - sugestia, że jeśli posłowie nie poprą rządu Belki, to "w zasadzie nie dają szansy w ogóle rządzenia tym krajem".
Szef FKP zaznaczył, że w drugim podejściu Sejm powinien się porozumieć i wskazać kandydatów na premiera i członków rządu. "Ja mówię, że naturalnym dla mnie kandydatem jest kandydat z PSL. Nie wykluczam też uzgodnienia kandydata z SLD" - oświadczył. Dodał, że prezes PSL Janusz Wojciechowski jest dla niego do zaakceptowania.
Według Jagielińskiego, toczą się rozmowy w sprawie "drugiego kroku" m.in. z udziałem jego klubu, PSL, Stronnictwa Konserwatywno- Ludowego, Polskiego Bloku Ludowego.
Jeżeli jednak - jak mówił - drugie podejście się nie uda, bo SLD daje sygnały, że nie będzie się w nie angażować, to wtedy FKP "poczeka na następne rozdanie". Nie wykluczył, że w trzecim podejściu FKP poprze rząd Belki. "To byłoby złe, gdybyśmy z góry wykluczali, że jest niemożliwe poparcie rządu, który powinien w odpowiedni sposób administrować" - ocenił.
PSL obawia się, że rząd Belki będzie kontynuował dotychczasową politykę, dlatego nie ludowcy nie zmieniają poglądu i będą głosować przeciw udzieleniu wotum zaufania dla rządu - powiedział szef PSL Janusz Wojciechowski.
"W expose premiera Belki było wiele obietnic nawet dobrze brzmiących dla ucha, są ambitne zamierzenia, ale mało informacji o tym, jak one mają być zrealizowane. Nie wierzymy w to, że w tak krótkim czasie premierowi uda się te plany zrealizować i obawiamy się, że skończy się na kontynuacji dotychczasowej polityki" - powiedział szef PSL.
Dodał, że w expose premiera ludowców ucieszyła jedna rzecz - wzmianka o Prokuratorii Generalnej. "Widać, że ten postulat programowy PSL wielokrotnie z uporem podnoszony, przedarł się do świadomości premiera. Ale to jest za mało, by z tego jednego powodu PSL miało popierać rząd. To expose w żadnej mierze nie wpłynęło na nasze stanowisko, będziemy głosować przeciwko temu rządowi" - powiedział Wojciechowski.
Zapowiedział też, że PSL będzie aktywnie działać na rzecz utworzenia rządu parlamentarnego, o ile rząd Belki nie uzyska wotum, co - według niego - jest bardzo prawdopodobne. Wojciechowski potwierdził, że trwają rozmowy na temat tworzenia nowego rządu w rozdaniu parlamentarnym, także z udziałem PSL. "Jaki będzie ich wynik - zobaczymy. One się tak naprawdę na poważnie zaczną dopiero po głosowaniu w sprawie wotum zaufania" - dodał szef PSL.