Opozycja chce odwołać Hannę Gronkiewicz-Waltz. Fatalnie rządzi Warszawą
Cała opozycja chce odwołania prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz. PiS jeszcze przed wakacjami zdecyduje, czy wystąpi z własnym wnioskiem o referendum w tej sprawie. SLD, RP i Solidarna Polska deklarują, że poprą jedynie obywatelską inicjatywę referendalną.
17.04.2013 17:16
Mimo iż wszystkie partie opozycyjne chciałby odwołania Gronkiewicz-Waltz, to tylko PiS rozważa zgłoszenie inicjatywy referendalnej pod własnym szyldem. A to już na starcie - jak podkreślają politycy innych partii - skazuje pomysł na porażkę.
- Decyzję w tej sprawie podejmiemy przed wakacjami. Nie wykluczamy, że będzie to decyzja pozytywna w związku z fatalnym zarządzaniem stolicą - powiedział szef warszawskiego PiS poseł Mariusz Kamiński.
Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy
Jak podkreślił, sprawa jest bardzo ważna, bowiem coraz więcej mieszkańców Warszawy oraz przedstawicieli organizacji społecznych zgłasza się do PiS z prośbą o zorganizowanie referendum w sprawie odwołania prezydent stolicy.
Odwołania Gronkiewicz-Waltz chce także Ruch Palikota. Jednak według tej partii tylko ponadpartyjna inicjatywa obywatelska może doprowadzić do zmiany w Ratuszu. Janusz Palikot oświadczył, że jego partia nie będzie popierała żadnego partyjnego przedsięwzięcia w tej sprawie.
- Na pewno nie chcemy niczego robić wspólnie z PiS-em i żadnego partyjnego przedsięwzięcia nie będziemy wspierać. Jeśli byłaby taka formuła, że to jest absolutnie nieupartyjnione i nie stoi za tym PiS czy Ruch Palikota, czy ktokolwiek inny tylko jest to inicjatywa obywatelska poparta przez różne partie, to jesteśmy zdecydowania na tak - wskazał Palikot.
Dodał, że tylko pełne zaangażowanie wszystkich partii opozycyjnych, stowarzyszeń i organizacji może dać efekt w postaci referendum i odwołania prezydent stolicy.
Według niego Gronkiewicz-Waltz fatalnie zarządza miastem i nie radzi sobie ze swoimi obowiązkami oraz wyzwaniami, jakie stoją przed Warszawą.
"Gronkiewicz-Waltz zapomniała kompletnie o Warszawie"
Także SLD krytycznie ocenia obecną prezydent stolicy. Według rzecznika Sojuszu Dariusza Jońskiego "Gronkiewicz-Waltz zapomniała kompletnie o Warszawie i nie zajmuje się problemami mieszkańców żyjących w tym mieście".
- SLD rozważa włączenie się w inicjatywę przeprowadzenia takiego referendum. Jeśli ten pomysł się realnie pojawi nawet ponad podziałami partyjnymi, to musi być to skuteczne. Trzeba to bardzo dobrze przygotować organizacyjnie i tylko wtedy może się to udać - powiedział Joński.
Poparcie dla obywatelskiej inicjatywy deklaruje także Solidarna Polska. - Aby referendum się udało, to musiałaby zaangażować się w tę inicjatywę cała opozycja i z lewej, i z prawej strony sceny politycznej. Po pierwsze, trzeba zebrać podpisy 10 proc. mieszkańców stolicy uprawnionych do głosowania, a potem zachęcić dużą część warszawiaków do pójścia do urn. Oczywiście jesteśmy gotowi do działania poza podziałami ze wszystkimi partiami opozycyjnymi - podkreślił szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk.
Dodał, że ta kwestia będzie przedmiotem sobotniej konwencji warszawskiej, która ma się odbyć w Sejmie.
- Wiemy, że z różnych stron jest ostra krytyka prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Różne środowiska mieszkańców Warszawy wspominają o referendum i ta sprawa będzie przedmiotem decyzji, czy angażować się i jakie zająć stanowisko - powiedział Mularczyk.
Jak podkreślił, SP krytycznie ocenia sposób zarządzania Warszawą przez Gronkiewicz-Waltz, a "sama inicjatywa i zbieranie podpisów bardzo nadwyręży już i tak nadwątlony autorytet pani prezydent".
"Zostawmy referendum obywatelom"
Prezydent Warszawy bronią natomiast politycy PO, według których opozycja w ten sposób przygotowuje się do przyszłorocznej kampanii samorządowej.
- Jest to próba destabilizacji za wszelką cenę. To przygotowanie do kampanii samorządowej za rok, a jak nie ma innych pomysłów, to robienie zamieszania jest paliwem - mówił szef mazowieckiej PO Andrzej Halicki nt. pomysłu referendum.
Halicki ocenił, że pomysłodawcom referendum zależy bardziej na mobilizowaniu niezadowolonych z rządów Gronkiewicz-Waltz niż na skutecznym doprowadzeniu do powołania w Warszawie komisarza. Podkreślił jednocześnie, że atutem rządów obecnej prezydent jest m.in. niespotykana dotychczas skala inwestycji. Halicki zaznaczył, że warszawiacy udzielili Gronkiewicz-Waltz swoistego wotum zaufania, wybierając ją na drugą kadencję.
Z kolei według posła PSL Piotra Zgorzelskiego referendum w samorządzie powinno być narzędziem w rękach obywateli, dlatego inicjatywa powinna się rodzić oddolnie. - Jeżeli za to się biorą partie polityczne - jest to skazane na porażkę - powiedział polityk PSL.
Aby referendum lokalne mogło się odbyć, pod wnioskiem w tej sprawie musi podpisać się 10 proc. uprawnionych do głosowania, co w przypadku Warszawy oznacza ok. 130 tys. osób. Podczas referendum wymagana jest co najmniej 30-procentowa frekwencja.