Opóźniony proces ws. pacyfikacji "Wujka"
Trzeci proces w sprawie pacyfikacji kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" nie rozpocznie się - jak zakładano - 11 maja, ponieważ nie ma szans, aby tego dnia w sądzie stawili się wszyscy oskarżeni. Ich obecność jest warunkiem odczytania aktu oskarżenia - podał we wtorek Sąd Okręgowy w Katowicach.
"Jeden z oskarżonych nadesłał do sądu pismo, z którego wynika, że jest zatrudniony za granicą i przez najbliższe trzy-cztery miesiące nie będzie mógł stawić się w sądzie" - powiedziała rzeczniczka sądu, Teresa Truchlińska-Binasik.
W związku z tym jest już pewne, że 11 maja nie nastąpi formalne rozpoczęcie procesu, a posiedzenie sądu tego dnia będzie miało charakter organizacyjny. Sąd zdecyduje wówczas o dalszym toku prowadzenia sprawy.
Możliwe, choć mało prawdopodobne, jest np. wyłączenie sprawy nieobecnego oskarżonego do odrębnego postępowania, a także odroczenie terminu rozpoczęcia procesu np. do września, kiedy wszyscy oskarżeni będą mogli uczestniczyć w procesie; przeszkodą nie będzie wówczas także sezon urlopowy.
Ponieważ wszyscy oskarżeni w tej sprawie odpowiadają z wolnej stopy, sąd nie ma gwarancji, że ci, którzy jak dotąd nie nadesłali do sądu informacji o swojej nieobecności, stawią się w sądzie w ustalonym terminie przynajmniej po to, aby wysłuchać aktu oskarżenia i złożyć wyjaśnienia.
Pojawiły się również trudności ze skompletowaniem składu obrońców. Do sądu wpłynęły trzy wnioski adwokatów, którzy proszą o zwolnienie ich z funkcji obrońców z urzędu, ponieważ z osobistych lub politycznych przyczyn nie chcą uczestniczyć w tym procesie. Konieczne będzie wyznaczenie nowych obrońców. Podobne, lawinowo składane wnioski obrońców znacząco opóźniły rozpoczęcie drugiego procesu w sprawie "Wujka".
Przedstawiciele katowickiego sądu przyznają, że w związku z możliwymi nieobecnościami oskarżonych oraz kłopotami z obroną rozpoczęcie procesu jeszcze wiosną może być bardzo trudne. Sąd zakładał, że proces ma toczyć się w szybkim tempie - od maja do lipca zaplanowano rozprawy dwa razy w tygodniu.
Skład orzekający w trzecim procesie został skompletowany już w końcu stycznia tego roku, kiedy wylosowano ławników. W listopadzie ubiegłego roku do orzekania w sprawie "Wujka" wylosowano sędziów Monikę Śliwińską i Roberta Kirejewa. W grudniu katowicki sąd wyznaczył trzeciego, zapasowego sędziego. Będzie nim Aleksander Sikora. Wszyscy ci sędziowie należą do najmłodszych w katowickim sądzie.