"Chciał tylko pomóc". Został oskarżony o napaść

Przed Sądem Rejonowym w Opolu rozpoczął się we wtorek, 24 stycznia, proces Roberta R., oskarżonego o napaść z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Zatrzymany nie przyznaje się do winy i twierdzi, że chciał jedynie pomóc kobiecie, którą omyłkowo rozpoznał jako ofiarę gwałtu.

Sąd
Sąd
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki

Do zdarzenia objętego aktem oskarżenia doszło jesienią 2021 roku w parku w Łambinowicach. Jak ustalono, Robert R. zauważył stojący na poboczu samochód osobowy, gdzie na tylnym siedzeniu znajdowali się kobieta i mężczyzna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak wyjaśnił przed sądem oskarżony, tego dnia był nietrzeźwy. Wydawało mu się, że jest świadkiem gwałtu, dlatego chcąc pomóc napadniętej kobiecie, otworzył drzwi i zaatakował mężczyznę, uderzając go w głowę. Gdy zorientował się, że para spotkała się w ustronnym miejscu całkowicie z własnej woli, chcąc uniknąć wezwania policji kazał im oddać telefony i siłą zabrał pokrzywdzonej kluczyki do samochodu. Napastnicy zaczęli uciekać. Oskarżony miał pobiec za nimi i jeszcze dotkliwiej pobić mężczyznę.

Prokurator, który postawił Robertowi R. zarzut napaści, widzi sprawę inaczej. Według niego napastnik miał grozić pokrzywdzonej nożem przyłożonym do szyi, rozbić przednią szybę samochodu, pobić pokrzywdzoną i rozbić należący do niej telefon. Za zarzucane czyny oskarżonemu grozi do 12 lat więzienia. (PAP)

Autor: Marek Szczepanik

ma/ akub/

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)