Opel zmniejszy zatrudnienie o 10 tysięcy osób

Likwidacja miejsc pracy nastąpi w ramach restrukturyzacji europejskiego odgałęzienia GM, które od dłuższego czasu przynosi koncernowi straty.

Jak powiedział agencji dpa wiceprzewodniczący rady zakładowej oddziału Opla w Bochum Rainer Einenkel, zarząd zamierza zwolnić 4 tysiące osób w trzech fabrykach w Bochum i taką samą liczbę w fabryce w Ruesselsheim. Pozostałe niemieckie zakłady Opla są zlokalizowane w Kaiserslautern i w Eisenach (gdzie za czasów NRD produkowano wartburgi).

Zarząd General Motors Europe ogłosił, że do końca 2006 roku chce zlikwidować na Starym Kontynencie łącznie 12 tysięcy miejsc pracy, by uzyskać 500 mln euro oszczędności rocznie. 90% zapowiedzianych redukcji przypadnie na przyszły rok, przy czym "większość zwolnień nastąpi w Niemczech, ze szczególnym naciskiem na zarządzanie i wytwarzanie".

W całej Europie GM zatrudnia obecnie 62 tysiące osób.

Według zarządu GM Europe, negocjacje z przedstawicielami pracowników rozstrzygną, jak zwolnienia rozłożą się na wszystkie 10 placówek produkcyjnych koncernu w Europie. Szczegóły musimy wynegocjować z naszymi radami zakładowymi. Mamy nadzieję, że porozumienie zostanie osiągnięte do końca listopada - powiedział w Ruesselsheim rzecznik GM Europe Ruediger Assion.

Zarząd wchodzącej w skład GM szwedzkiej spółki samochodowej SAAB poinformował w czwartek, że w swej fabryce w Trollhaettan zwolni 500 spośród 6 tysięcy obecnie zatrudnionych.

Niemiecki minister gospodarki i pracy Wolfgang Clement oraz premier Północnej Nadrenii-Westfalii Peer Steinbrueck spotkają się w czwartek po południu, aby omówić skutki decyzji GM dla sytuacji na rynku pracy. Opel jest największym pracodawcą w Bochum, zatrudniając tam 9600 osób - czyli o połowę mniej niż w latach 70. Dalsze zwolnienia pracowników mogą mieć negatywny wpływ na sytuację całego miasta.

W Ruesselsheim, gdzie 105 lat temu powstał pierwszy samochód marki Opel, pracuje dziś blisko 20 tysięcy ludzi.