Opada poziom rzek
Opada poziom wód w rzekach w Podkarpackiem, gdzie trwa szacowanie szkód po powodzi. Z mieszkańcami Jasła spotkał się wicepremier Ludwik Dorn, który poinformował, że na doraźną pomoc dla poszkodowanych przeznaczono ponad 760 tys. zł. Alarmy powodziowe odwołano w Małopolskiem. Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje jedynie w dwóch gminach.
07.06.2006 | aktual.: 08.06.2006 06:55
Fala kulminacyjna na Wiśle przepływa przez Lubelszczyznę. Wisła w Annopolu o ponad 1,5 metra przekroczyła stan alarmowy, ale jej poziom powoli opada, po południu obniżył się o kilka centymetrów. Wzrósł natomiast w niżej położonych Puławach, gdzie rzeka przekroczyła stan alarmowy o 36 cm (w ciągu trzech godzin poziom wzrósł aż o 16 cm), oraz w Dęblinie, gdzie o ponad pół metra przekroczyła stan ostrzegawczy.
W Puławach z powodu wysokiego stanu Wisły przerwano prace przy budowie nowego mostu. Ewakuowano sprzęt - poinformował inżynier budowy Jarosław Koziej.
W powiatach opolskim, ryckim, puławskim i kraśnickim zarządzeniem wojewody ogłoszono alarm przeciwpowodziowy.
Stan alarmowy przekroczony był w Podkarpackiem jedynie na Wiśle w Ostrówku, na Sanie przekroczony jest stan ostrzegawczy w okolicach Niska. Wody mają tendencję spadkową.
Alarm powodziowy utrzymywany jest jedynie w kilku nadwiślańskich gminach powiatu mieleckiego. Natomiast w gminach pow. mieleckiego leżących nad Wisłoką obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe, choć rzeka ta płynie już poniżej stanów ostrzegawczych. Pogotowie trwa również w powiecie niżańskim i stalowowlskim, ze względu na przekroczone stany ostrzegawcze na Sanie. Sytuacja z każdą chwilą ulega poprawie.
Wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn, który spotkał się z mieszkańcami Jasła na Podkarpaciu, zapewnił, że doraźna pomoc dla poszkodowanych w powodzi ma zostać skierowana do ponad 370 gospodarstw. W sumie na ten cel przeznaczono ponad 760 tys. zł.
Na Podkarpaciu podtopionych zostało ok. 12 tys. hektarów łąk i użytków rolnych oraz ok. 1000 budynków mieszkalnych i gospodarczych. Woda uszkodziła także drogi, przede wszystkim powiatowe i gminne. Kilka z nich nadal jest nieprzejezdnych. Największe straty odnotowano w powiatach jasielskim, mieleckim, dębickim i ropczycko-sędziszowskim.
W województwie małopolskim pogotowie przeciwpowodziowe utrzymane zostało tylko w Tarnowie i gminie Radgoszcz (powiat dąbrowski). W pozostałych gminach alarmy i pogotowia przeciwpowodziowe zostały odwołane.
W Małopolsce, gdzie powoli opada woda w wezbranych rzekach, również szacowane są straty. Największe są w powiatach tarnowskim, gorlickim, nowosądeckim i dąbrowskim. Podtopionych zostało kilkaset domów i budynków mieszkalnych, zerwanych lub uszkodzonych jest kilkanaście mostów. W niedzielę z Ciężkowic i okolicznych miejscowości strażacy ewakuowali ponad 200 osób, część z nich na noc wróciła do swoich domów.
W czwartek informacji rządu na temat usuwania skutków powodzi wysłucha Sejm. Wnioskował o to klub PSL.