ŚwiatONZ i Amnesty International krytykują syryjskich powstańców za egzekucję żołnierzy

ONZ i Amnesty International krytykują syryjskich powstańców za egzekucję żołnierzy

W czwartek w sieci pojawiło się nagranie ze zbiorowej egzekucji przeprowadzonej przez syryjskich rebeliantów na żołnierzach armii rządowej. Film spotkał się z ostrą reakcją ONZ oraz organizacji broniących praw człowieka, m. in. Amnesty International.

ONZ i Amnesty International krytykują syryjskich powstańców za egzekucję żołnierzy
Źródło zdjęć: © AFP | YouTube

02.11.2012 | aktual.: 02.11.2012 17:10

Na nagraniu widać grupę rebeliantów, która kopie i popycha kilkudziesięciu żołnierzy, znajdujących się w posterunku zdobytym przez powstańców. Po chwili serie z karabinów przerywają tryumfalne okrzyki, a żołnierze - stłoczeni na ziemi - przestają dawać jakiekolwiek oznaki życia.

Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, egzekucji 28 żołnierzy dokonali powstańcy, którzy wcześniej zaatakowali trzy posterunki wojskowe wokół miasta Sarakib na północnym zachodzie kraju.

- Nagranie ukazujące egzekucję wykonaną najprawdopodobniej przez syryjskich powstańców na żołnierzach sił rządowych należy zweryfikować, jednak najpewniej przedstawia ono zbrodnię wojenną - ocenił rzecznik wysokiej komisarz ONZ ds. praw człowieka.

- Podobnie jak przy innych nagraniach tego typu, tak i w tym wypadku trudno jest od razu zidentyfikować uczestników zdarzenia. Nagranie to zostanie poddane dogłębnym badaniom - podkreślił Rupert Colville, rzecznik wysokiej komisarz Navi Pillay, na konferencji prasowej.

- Z dotychczasowych doniesień wynika jednak, że zabici to żołnierze nieuczestniczący już w akcjach bojowych. Dlatego też obecnie wydaje się bardzo prawdopodobne, że chodzi o zbrodnię wojenną - dodał.

Egzekucję zdecydowanie potępiły organizacje praw człowieka: Amnesty International oraz Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie.

"Szokujący materiał filmowy przedstawia potencjalnie trwające zbrodnie wojenne i pokazuje całkowity brak poszanowania dla międzynarodowych praw człowieka ze strony grup zbrojnych" - napisała w swoim oświadczeniu Amnesty International.

Szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman zapytał, jak rebelianci mogą domagać się poszanowania swoich praw, choć jednocześnie nie respektują praw swych jeńców.

Do zabójstw nie przyznała się żadna grupa, ale korespondent BBC Jim Muir twierdzi, że zbrodni dopuścili się islamscy bojownicy z frontu al-Nusry. Jak podał dziennikarz, od miesięcy, "niemal dzień w dzień", dochodziło do egzekucji, w których siły rządowe rozprawiały się z przeciwnikami prezydenta Baszara al-Asada. Dlatego powstrzymanie podobnych akcji ze strony rebeliantów jest jego zdaniem praktycznie niemożliwe, choć niektóre grupy zakazały takich praktyk w swoich szeregach.

Według Obserwatorium, z Srakib, gdzie doszło do egzekucji, wycofały się siły rządowe "całkowicie tracąc kontrolę nad okolicznymi terenami".

Miasto położone jest u zbiegu dwóch głównych autostrad: łączącej jedno z największych miast kraju Aleppo (Halab) z Damaszkiem na kierunku północno-południowym, oraz drugą, łączącą Aleppo z portowym miastem Latakia na zachodzie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)