"Oni na pewno pójdą do wyborów. Wiecie, o kim myślę"
Premier Donald Tusk w ramach swych podróży "Tuskobusem" odwiedził Konin. Pytany o to, czy jest spokojny o frekwencję podczas wyborów parlamentarnych 9 października, premier powiedział, że "oni na pewno pójdą do wyborów".
21.09.2011 | aktual.: 21.09.2011 17:59
- Chciałbym być spokojny i o frekwencję, i o wynik, ale nie mogę być. Jedno i drugie jest dla mnie bardzo ważne. Wiem, czuję to wewnętrznie, że im więcej ludzi poszłoby do wyborów, tym lepszy wynik uzyskamy - stwierdził premier.
- Dlatego bardzo proszę wszystkich, którzy chcieliby mi pomóc, albo przynajmniej dać jeszcze jedną szansę, ale nie wiedzą, czy pójdą do wyborów, żeby poszli do wyborów. Oni na pewno pójdą do wyborów, wiecie, o kim myślę, mówiąc "oni" - powiedział Tusk.
Tusk został ciepło przyjęty przez mieszkańców Konina. Ludzie życzyli premierowi wytrwałości, wiele osób prosiło o autografy i robiło sobie zdjęcia z szefem rządu.
Jeden z mieszkańców, zapewniając o swojej bezpartyjności, mówił Tuskowi, że chyli czoła przed jego rządem. - Ludzie kochani, jeśli nie wybierzecie w tej chwili PO, to możemy mieć zupełnie inny ustrój - ostrzegał.
Wizytę premiera w Koninie próbowali zakłócić skonfliktowani z rządem kibice, którzy wywiesili transparenty: "Przeżyliśmy Ruska, przeżyjemy Tuska", "Stop hipokryzji" oraz "Piłka nożna dla kiboli". Kibice śpiewali też "Tusk ty matole, twój rząd obalą kibole".
- Chętnie spotkam się też po 9 października i zobaczymy, kto ma rację, jeśli chodzi o treść tej przyśpiewki. Natomiast absolutnie nie zrezygnuję z działań takich jak eliminowanie przestępczości na stadionach. Dla mnie ktoś, kto maczetą rozwala głowę kibicowi innej drużyny, nie jest kibicem tylko bandytą - dodał.