Olsztyn: zginęło prawie 400 kart do głosowania
W obwodowej komisji wyborczej przy ul. Warszawskiej w Olsztynie zginęło aż 399 kart do głosowania na prezydenta miasta. Nie wiadomo, czy zostały użyte w wyborach. Można to stwierdzić dopiero po podliczeniu wyników we wszystkich komisjach w mieście.
Brak ostemplowanych kart przewodnicząca komisji zauważyła około godz. 17.00. Stwierdziła wtedy, że "kupka z kartami do głosowania jest jakaś dziwnie mniejsza" - informuje tvn24.pl za PAP. Postanowiono przeliczyć karty i poszukać brakujących, ale nie znaleziono ich. Prawdopodobnie zniknęły w trakcie głosowania (od rana do godz. 17.00). Były to wyłącznie karty do głosowania na prezydenta miasta. O wydarzeniu została powiadomiona policja.
Jak powiedział dyrektor Krajowego Biura Wyborczego w Olsztynie, Piotr Sarnacki, na razie trudno jest stwierdzić, czy zaginione karty zostały użyte w głosowaniu - podaje tvn24.pl za PAP. - To się okaże, gdy wszystkie obwodowe komisje w Olsztynie podliczą wyniki. Wtedy będzie można stwierdzić, czy liczba kart wydanych do głosowania i kart wyjętych z urn jest taka sama, czy nie - wyjaśnił.
Zakładane są dwa scenariusze: ktoś karty wyniósł z lokalu, ale ich nie użył lub zostały one użyte w wyborach. Jeśli drugi scenariusz okaże się prawdziwy, może dojść do protestu wyborczego i sąd podejmie decyzje, czy miało to wpływ na wynik wyborów.
Źródło: tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl