Oleksy: w Polsce wreszcie działa prawo
W Polsce wreszcie działa prawo i wymiar sprawiedliwości - tak Józef Oleksy, skomentował postawienie byłemu szefowi MSW Andrzejowi Milczanowskiemu zarzutu ujawnienia tajemnicy państwowej w związku ze "sprawą Oleksego". W czwartek Milczanowski został przesłuchany w charakterze podejrzanego.
09.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
O postawieniu zarzutu Milczanowskiemu poinformowała w czwartek Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, która nadzoruje tajne śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Milczanowskiemu grozi 5 lat więzienia.
To była prowokacja która wstrząsnęła Polską i wstrząsnęła mną - tak poseł SLD i były premier twyjaśniał w czwartek ujawnienie "sprawy Oleksego". Dodał, że to jest sprawa prawa i wymiaru sprawiedliwości. 6 lat mija i wreszcie prawo działa - działa w stronę wymiaru sprawiedliwości - stwierdził Oleksy.
W czwartek Milczanowski został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Prokuratura Okręgowa w Warszawie badała, czy Milczanowski, jako funkcjonariusz publiczny, dopuścił się przekroczenia obowiązków służbowych, m.in. ujawnienia tajemnicy państwowej, gdy w grudniu 1995 r. mówił w Sejmie, że ówczesny premier Józef Oleksy (SLD) był źródłem informacji dla wywiadu byłego ZSRR, a później Rosji. Na możliwość przestępstwa wskazywały ustalenia sejmowej komisji nadzwyczajnej, która badała legalność działań organów państwa w sprawie Oleksego.
Śledztwo umorzono w sierpniu 1998 r. Nieoficjalnie mówiono, że podstawą umorzenia były przepisy mówiące, że za swe działania były minister może odpowiadać tylko przed Trybunałem Stanu.
Jednak Oleksy odwołał się od tej decyzji do Prokuratury Apelacyjnej. Ta podtrzymała decyzję, wobec czego cała sprawa trafiła do sądu. W marcu 2000 r. warszawski Sąd Rejonowy nakazał wznowić śledztwo.
W początkach 1996 r. Oleksy zrezygnował ze stanowiska premiera, gdy prokuratura wojskowa wszczęła śledztwo o szpiegostwo w jego sprawie. Umorzono je w kwietniu 1996 r. Prokuratura uznała, że nie doszło do przestępstwa.
W 1997 r. posłowie SLD złożyli wniosek o postawienie Milczanowskiego przed Trybunałem Stanu. Zarzucili mu, że przedstawiając w Sejmie informacje objęte tajemnicą państwową naraził na szkodę interesy państwa i naruszył dobra osobiste Oleksego. We wrześniu 2001 r. Sejm zdecydował o umorzeniu postępowania w tej sprawie. (miz)