Oleksy: dopłaty nie rozwiążą problemów rolnictwa
Józef Oleksy powiedział w czwartek, że nie można uznawać dopłat bezpośrednich za jedyną receptę na rozwiązanie problemów polskiego rolnictwa.
Gość Salonu politycznego Trójki podkreślił, że - wbrew panującemu w Polsce przekonaniu - dopłaty bezpośrednie nie dotyczą wielu wytwarzanych w naszym kraju produktów rolnych, w tym mięsa wieprzowego i ziemniaków.
Józef Oleksy zaznaczył, że pozytywną stroną unijnej propozycji zmiany polityki rolnej jest to, że reforma dotknie także rolników Piętnastki, czego domagała się strona polska.
Zgodnie z przyjętymi w środę przez Komisję Europejską planami reformy polityki rolnej, dopłaty bezpośrednie, jakie otrzymują obecnie gospodarstwa indywidualne, zostaną w ciągu 7 lat zmniejszone o 20%. W tym czasie dopłaty dla polskich rolników mają stopniowo wzrastać, aż do takiego samego poziomu jak w Unii.
Gość "Salonu politycznego Trójki" podkreślił, że problemem może być sprawa równości konkurowania między polskimi i unijnymi rolnikami do czasu zrównania wysokości dopłat. Józef Oleksy zwrócił uwagę, że nie jest to zgodne z filozofią Unii, której podstawą jest równość konkurowania na wspólnym rynku.
Zdaniem Józefa Oleksego, w listopadzie, kiedy Unia przedstawi ostateczne stanowisko w sprawie polityki rolnej, będzie mało realne, by coś stanowczo zmienić. Polska chce bowiem zakończyć negocjacje członkowskie z Unią w grudniu. Dlatego - zdaniem posła SLD - ważne jest, że poznajemy propozycje Unii już teraz. (jask)