Olejniczak po wyroku TK: zwyciężyła demokracja
Zwyciężyła demokracja, konstytucja i zwyciężyli Polacy - tak piątkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy lustracyjnej skomentował szef SLD Wojciech Olejniczak.
11.05.2007 | aktual.: 11.05.2007 21:41
Jak podkreślił, wyrok sprawił, że złe prawo nie będzie obowiązywało. Polacy mogą rzeczywiście czuć się zwycięzcami - uznał. Zdaniem szefa Sojuszu, Trybunał dał wielu grupom społecznym wolność, wiarę w demokrację i konstytucję. O to właśnie chodziło SLD - zaznaczył.
Okazało się, że nie są zobowiązani do składania oświadczeń lustracyjnych nauczyciele, dziennikarze, przedsiębiorcy - przypomniał Olejniczak.
Zdaniem szefa Sojuszu, pozytywnym aspektem wyroku jest także to, że nie będą mogły powstać katalogi współpracowników byłej SB. Trybunał uznał, że jest prawo domniemania niewinności. Każdy, dopóki nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, jest niewinny. To jest podstawa państwa demokratycznego, a z tym mieliśmy ostatnio problemy - ocenił.
Olejniczak zwrócił też uwagę, że TK uznał, iż nie ma odpowiedzialności zbiorowej. To nie IPN i pseudohistorycy z IPN będą określali, kto był agentem. Od tego są sądy - zaznaczył.
W ocenie szefa Sojuszu, przegranymi piątkowej rozprawy przed Trybunałem są politycy PiS, PO, Samoobrony i LPR, a także prezydent, który podpisał "złą ustawę lustracyjną".
Olejniczak ma też nadzieję, że politycy ci przestaną teraz "psuć prawo, wprowadzać zamieszanie, ferment" i przestaną dzielić polskie społeczeństwo.
W opinii Olejniczaka, osobom, które już złożyły oświadczenia lustracyjne, powinny one zostać zwrócone.
Szef SLD ocenił też, że wczorajsza próba odroczenia rozprawy przed TK przez reprezentującego Sejm Arkadiusza Mularczyka (PiS) była "próbą zamachu na Trybunał". Jak podkreślił, ma nadzieję, że wyrok Trybunału w sprawie lustracji jak najszybciej ukaże się w Dzienniku Ustaw i że premier Jarosław Kaczyński "nie będzie kombinował w tej sprawie".