Gigantyczna kara dla Milki i Oreo. Muszą zapłacić 337,5 mln euro

Komisja Europejska nałożyła na właściciela Milki i Oreo karę 337,5 mln euro za utrudnianie handlu. Chodzi o firmę Mondelez International, która - zdaniem KE - złamała unijne reguły konkurencji.

Olbrzymia kara na właściciela Milki i Oreo. Jest ruch KE
Olbrzymia kara na właściciela Milki i Oreo. Jest ruch KE
Źródło zdjęć: © East News | ZOFIA BAZAK
oprac. KKŁ

23.05.2024 | aktual.: 23.05.2024 15:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mondelez jest jednym z największych na świecie producentów wyrobów czekoladowych i ciastek. Od 2015 roku należy do niego także marka kawy Jacobs.

Dochodzenie KE wykazało, że firma naruszyła reguły konkurencji, angażując się w porozumienia mające ograniczyć handel produktami czekoladowymi, ciastkami oraz kawą między krajami unijnymi.

"Nielegalne praktyki"

- Ceny żywności różnią się w poszczególnych państwach członkowskich. Handel między krajami UE na rynku wewnętrznym może obniżyć ceny i zwiększyć dostępność produktów dla konsumentów. Jest to szczególnie ważne w czasach wysokiej inflacji. W dzisiejszej decyzji stwierdzamy, że Mondelez nielegalnie ograniczył sprzedaż transgraniczną w całej UE, aby utrzymać wyższe ceny swoich produktów ze szkodą dla konsumentów - powiedziała w Brukseli Margrethe Vestager, wiceszefowa KE odpowiedzialna za politykę konkurencji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Koncern m.in. odmówił zaopatrywania pośrednika w Niemczech, by uniemożliwić mu odsprzedaż wyrobów czekoladowych w Austrii, Belgii, Bułgarii i Rumunii, gdzie ceny były wyższe. Zaprzestał też dostaw wyrobów czekoladowych do Holandii, aby zapobiec ich przywozowi do Belgii, gdzie sprzedawał swoje produkty po wyższych cenach.

KE uznała, że te nielegalne praktyki uniemożliwiają sprzedawcom detalicznym swobodne pozyskiwanie produktów w państwach członkowskich po niższych cenach i powodują sztuczny podział rynku wewnętrznego.

- Celem Mondelez było uniknięcie sytuacji, w której handel transgraniczny prowadziłby do obniżek cen w krajach o wyższych cenach. Takie nielegalne praktyki umożliwiły firmie dalsze pobieranie wyższych opłat za własne produkty, co ostatecznie spowodowało szkodę dla konsumentów w UE - oceniła Komisja.

Ustalając wysokość grzywny, KE uwzględniła wagę i czas trwania naruszeń, a także wartość sprzedaży koncernu. Ponadto wzięła pod uwagę, że firma współpracowała w ramach dochodzenia i przyznała się do naruszenia unijnych reguł konkurencji. W związku z tym Komisja obniżyła grzywnę o 15 proc.

Przeczytaj też:

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (176)