Nerwy w Sejmie. Występ Budki przerywał Czarnek
Nerwowo w Sejmie. Borys Budka w trakcie swojego przemówienia zarzucał PiS prowadzenie prorosyjskiej polityki. Wystąpienie zakłócali parlamentarzyści PiS, którzy krzyczeli z ław sejmowych.
23.05.2024 | aktual.: 23.05.2024 12:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poseł PiS Borys Budka podczas wystąpienia na mównicy w Sejmie zarzucał PiS prowadzenie polityki prorosyjskiej. Stwierdził, że afera taśmowa była zemstą za "ograniczenie importu węgla ze Wschodu". Przekonywał, że PiS otworzyło drogę dla importu surowca.
- Doprowadził do rekordowego importu węgla ze Wschodu. 13 milionów ton. To były te pseudosukcesy tych, którzy głośno krzyczeli o rzekomej walce z wpływami Putina - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Budka kontynuował, że przykładem prorosyjskich działań partii było mianowanie Antoniego Macierewicza na szefa resortu obrony, w którym - w ocenie posła KO - "nigdy nie powinien się znaleźć".
- Walczył z polskim bezpieczeństwem, walczył z tymi, którzy byli zasłużonymi oficerami NATO z poświadczeniami - mówił.
- Dokonywał rzeczy haniebnych poprzez swojego przyjaciela Bartłomieja M., chwalił się tym, że wysadził przetarg na Caracale - podkreślał Budka.
Okrzyki z ław. "Kto się z Putinem spotykał?"
Poseł KO wskazywał także na spotkania Mateusza Morawieckiego z liderami europejskich ugrupowań, które Budka uznał za prososyjskie.
- Przyjmował w Polsce panią (Marine) Le Pen, kobietę, która chce bardzo, żeby Rosja raz na zawsze miała wpływy w Ukrainie - mówił Budka.
Wystąpienie Budki było przerywane przez posłów PiS, przede wszystkim Przemysława Czarnka. "Kto się z Putinem spotykał? Na molo w Sopocie?", "do rzeczy" - krzyczeli politycy opozycji.
- 9 czerwca to szaleństwo można zatrzymać w PE. Apelują do was, pamiętajcie o tym, że wysłanie do PE tzw. konserwatystów i reformatorów to de facto wspieranie polityki Putina - zakończył Budka.
Czytaj więcej: