Okrutne zabójstwo wstrząsnęło Bułgarią
Pięcioosobowy gang spalił żywcem emeryta w Sofii, którego próbował
nakłonić do przekazania mieszkania jednemu z jego członków.
Poniedziałkowa prasa bułgarska pisze, że wobec jego członków
toczyło się aż 94 dochodzeń.
10.10.2005 | aktual.: 10.10.2005 11:20
Zabójstwa dokonano w połowie września. Policja znalazła zwłoki 59-letniego samotnego emeryta w spalonym samochodzie. W trakcie dochodzenia ustalono, że mężczyznę spalono żywcem, a wcześniej torturowano. Policja dotarła do sprawców - pięcioosobowego gangu romskiego. Dwóch jego członków to nieletni.
Grupa próbowała zmusić mężczyznę do nieodpłatnego przekazania swojego mieszkania najstarszemu członkowi gangu - 21-letniemu Emilowi B. Chodzi o dwupokojowe mieszkanie w bloku z wielkiej płyty w jednej z peryferyjnych dzielnic Sofii.
Na niedzielnym posiedzeniu sądu, który zadecydował o pozostawieniu w areszcie całej grupy, wyszło na jaw, że wobec jej członków toczy się aż 94 dochodzeń. Ponadto policja rejestrowała 26 sygnałów o przestępstwach dokonanych przez gang. Mimo to, wszyscy jego członkowie byli na wolności, co według mediów bułgarskich jest kolejnym dowodem nieefektywności systemu sądowniczego i konieczności jego zreformowania.
Od września parlament bułgarski pracuje nad nowym kodeksem karnym. Jego nowelizacja jest jednym z głównych warunków przyjęcia Bułgarii do UE. W procesie negocjacji członkowskich z Bułgarią Unia ma najwięcej zastrzeżeń do skuteczności jej systemu sądowniczego.
Ewgenia Manołowa
