Okradał groby, teraz chce iść do więzienia na 4 lata
Cztery lata bezwzględnego więzienia za
okradanie grobów na koszalińskim cmentarzu wyznaczył sobie 28-
letni bezrobotny murarz-tynkarz, zgłaszając chęć dobrowolnego
poddania się karze.
18.09.2006 12:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Oskarżony zobowiązał się również do naprawienia szkody w ciągu 12 miesięcy, zgodził się także na przepadek 1345 złotych, jakie otrzymał w punktach skupu złomu za skradzione elementy nagrobków - powiedział zastępca prokuratora rejonowego w Koszalinie, Grzegorz Klimowicz.
Na ławie oskarżonych, oprócz nigdzie nie zameldowanego bezrobotnego, zasiądą również właściciele dwóch koszalińskich punktów skupu złomu Roman M. i Janusz K, którzy kupowali od Arkadiusza P. metalowe elementy nagrobków.
Arkadiusz P. okradał groby na koszalińskim cmentarzu między 13 maja a 25 czerwca tego roku. Ograbił w tym czasie 33 nagrobki z mosiężnych wazonów, lampionów i liter. Straty jakie wyrządził rodzinom zmarłych wynoszą grubo ponad 10 tys. zł. Policja zatrzymała go w nocy z 25 na 26 czerwca po trwającej miesiąc obserwacji cmentarza.
Arkadiusz P. cały czas przebywa w tymczasowym areszcie. Roman M. i Janusz P. będą odpowiadać przed sądem z wolnej stopy. Za zakup 147 kilogramów metalowych elementów nagrobków grozi im od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.