Około 30 ofiar śmiertelnych paniki w meczecie
Około 30 kobiet i dzieci zginęło,
a około 100 zostało rannych w niedzielę w pakistańskim mieście
Karaczi, gdzie w następstwie paniki ludzie się zadeptywali -
poinformowali świadkowie.
Według różnych źródeł, od 20 do 50 tysięcy kobiet wraz z dziećmi zebrało się w sunnickim meczecie Faizan-e-Medina z okazji przypadających na wtorek urodzin proroka Mahometa.
Przedstawiciel policji Zahid Husajn powiedział, że panika wybuchła, gdy upadła dziewczynka wychodzącą z meczetu.
Świadkowie mówią, że dziecko zaczęło płakać, co wywołało panikę wśród kobiet, które w popłochu rzuciły się do wyjścia.
Jedna z uczestniczek zgromadzenia Halima Bibi powiedziała, że nagle zewsząd rozległy się krzyki i każdy próbował się ratować.
Kobiety przewracały się, panika rosła, powstał wielki zamęt - powiedziała inna kobieta.
Oficer policji powiedział, że nic nie wskazuje na to, by miał to być akt terroru, chociaż przyznał, że w tłumie krążyły pogłoski o tym, że organizatorzy uroczystości w meczecie dostali telefon z informacją o bombie w świątyni.
Pakistan jest krajem niemal jednolitym religijnie - 97% społeczeństwa wyznaje islam.