Ojciec zamachowca ze Strasburga: Mówił, że walczył o słuszną sprawę
29-letni Cherif Chekatt otworzył ogień na jarmarku świątecznym w Strasburgu. Ojciec zamachowca mówi, że ostatni raz widział syna 3 dni przed atakiem. - Nie widzisz okrucieństw, które popełniają? - miał pytać go o ISIS.
Francuska telewizja France 2 wyemitowała rozmowę z Abdelkrimem Chekattem, ojcem 29-letniego zamachowca ze Strasburga.
- Mówił na przykład, że Daesh (tzw. Państwo Islamskie - przyp. red.), walczy o słuszną sprawę i tak dalej - powiedział ojciec zamachowca. Podkreślił, że syna widział ostatni raz 3 dni przed atakiem, a w przeszłości starał się odwieść go od wiary w działania ISIS.
- Nie widzisz okrucieństw, które popełniają? - miał pytać syna. W odpowiedzi usłyszał, że "to nie oni".
Ojciec zamachowca opowiadał, że sam poszedł na policję w noc, gdy doszło do zamachu. Podejrzewał, że za atakiem może stać jego syn.
- Jeśli kiedykolwiek zlokalizujecie Cherifa, powiedzcie mi, pójdę do niego i spróbuję z nim rozmawiać, żeby się poddał - powiedział wtedy funkcjonariuszom.
Stwierdził również, że gdyby wiedział o zamiarach syna, sam by go zdemaskował, a on nie zabiłby nikogo.
Potwierdzili, że był ich"żołnierzem"
Powiązana z Państwem Islamskim agencja informacyjna Amaq opublikowała oświadczenie, z którego wynika, że był on "żołnierzem" dżihadu. 29-letni Cherif Chekatt otworzył ogień nieopodal jarmarku bożonarodzeniowego w Strasburgu. W zamachu zginęły 4 osoby, a kilkanaście jest rannych.
Francuska policja namierzyła i zastrzeliła zamachowca. Po ataku zatrzymano siedem osób, z czego cztery z najbliższej rodziny zamachowca: ojca, matkę oraz dwóch z jego braci. Wszyscy zostali przesłuchani.
Źródło: France 2/tvn24.pl