Ojciec Rydzyk do PiS: Mówicie o "dobrej zmianie", a nie dbacie o ducha
Dyrektor TV Trwam ocenił, że Prawo i Sprawiedliwość poprawiło sytuację materialną wielu Polaków, ale w TVP wciąż pozwala na promowanie grzechu. "Telewizja powinna pokazywać prawidłową rodzinę, powinna pokazywać normalność" - ocenił o. dr Tadeusz Rydzyk.
Tadeusz Ryszyk mówił niedawno na Jasnej Górze, że nie podoba mu się repertuar Telewizji Polskiej. Podkreślał, że państwowy nadawca zbyt dużo pokazuje środowiska LGBT+. Teraz duchowny znów skrytykował Prawo i Sprawiedliwość za dopuszczanie takich treści.
- Gdzie macie dobrą zmianę? - zapytał na antenie TV Trwam. Podziękował Bogu za projekty socjalne PiS, program 500+ i fakt, że wielu obywatelom żyje się dużo lepiej.
- Ale gdzie jest duch? Dlaczego ci, którzy mówią o "dobrej zmianie" nie dbają o ducha? Do kościoła chodzicie i Jezus was tego uczy? Trzeba to naprawić. Telewizja powinna pokazywać prawidłową rodzinę, powinna pokazywać normalność. Nie nazywajmy się konserwatystami. Normalność, a nie konserwatyzm - stwierdził.
Ojciec Rydzyk ostro o Adamowiczu i Trzaskowskim
W dalszej części rozmowy redemptorysta stwierdził, że do Polski coraz częściej dociera "szokowanie najgorszymi bluźnierstwami". Dodał, że wiele takich treści było początkowo promowanych w Gdańsku, gdzie władzę nad miastem sprawował były prezydent Paweł Adamowicz.
- Nie bójmy się mówić prawdy. Wytaczał on nam procesy za prawdę. Sądy kazały nam go przepraszać za to, że ludzie byli wyrzucani na bruk. Pamiętam programy "Interwencja" w TV Trwam i człowieka, który mówił, że został usunięty z mieszkania. Stał się bezdomnym. Najpierw zmarła jego żona, a później on - wspominał duchowny.
Ojciec Rydzyk skrytykował także innego włodarza miasta. Jak stwierdził, "z nienormalnością oswajać Polaków" próbuje także prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
- Zobaczmy co jest w Warszawie, jakie tam jest osłabianie katolików. Prezydent miasta chce, by była tylko jedna godzina tygodniowo religii w szkołach. W dodatku na pierwszej lub ostatniej lekcji, czyli po prostu – żeby nikt nie przychodził. Ile już razy bywa tak, że religia jest o godz. 7 rano. Który z uczniów przyjdzie? To jest obliczone w sposób faryzejski. Oni mówią, że są tolerancyjni, że są za prawami, ale właśnie tak traktują religię - powiedział dyrektor TV Trwam.
Źródło: TV Trwam