Ojciec bił, matka pozwoliła, dziecko zmarło - sąd oceni winę
Przed Sądem Okręgowym w Szczecinie rozpoczął
się proces w sprawie zabójstwa półrocznego chłopca.
Dziecko trafiło rok temu do szczecińskiego szpitala, gdzie zmarło
w wyniku obrażeń. Na ławie oskarżonych zasiedli oboje rodzice.
05.06.2009 | aktual.: 05.06.2009 14:52
Ojca chłopca 24-letniego Stanisława C. prokurator oskarżył o pobicie i zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu dożywocie. Matka 20-letnia Natalia C. oskarżona jest o narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia, za co grozi do pięciu lat więzienia.
Przed sądem matka składała niejawne wyjaśnienia. Odczytano wyjaśnienia ojca składane w śledztwie, w których mężczyzna przyznał, że uderzył dziecko.
W maju ub.r. sześciomiesięczny chłopczyk w stanie krytycznym trafił do szczecińskiego szpitala z krwiakiem mózgu i pęknięciem czaszki. Jego rodzice i dziadkowie mieszkający w Choszcznie (Zachodniopomorskie) zostali zatrzymani przez policję.
Matka dziecka twierdziła wówczas, że niemowlę doznało obrażeń pod jej nieobecność w domu, gdy chłopcem opiekował się jego ojciec. Ten zaś tłumaczył, że dziecko spadło z wersalki, gdy udał się on na chwilę do toalety.
Jednak według lekarzy, którzy przeprowadzili specjalistyczne badania, w tym tomografię komputerową, obrażenia zdiagnozowane u dziecka, nie mogły powstać w wyniku upadku. Chłopczyk wcześniej miał złamania rączki i nóżki, oraz pęknięte żebra. Oliwier był operowany, ale pomimo wysiłków lekarzy po kilku dniach zmarł.
Dziadkom chłopca prokurator postawił zarzut nieudzielenia pomocy, jednak postępowanie w ich sprawie umorzono.