"Ograniczona wielojęzyczność" w Parlamencie Europejskim
Parlament Europejski zamierza zachować w swej
działalności wielojęzyczność również po rozszerzeniu Unii
Europejskiej. W środę odrzucił propozycję stosowania wyłącznie
angielskiego.
05.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W całej UE mówi się obecnie 11 językami, ale po rozszerzeniu Unii w parlamencie w Strasburgu pojawią się deputowani posługujący się dziesięcioma innymi językami, co pociągnie za sobą wzrost kosztów tłumaczeń tekstów i tłumaczeń kabinowych.
Biuro PE, w którego skład wchodzi przewodnicząca Parlamentu Nicole Fontaine i 14 wiceprzewodniczących PE, zadecydowało w poniedziałek, że będzie optować za ograniczoną wielojęzycznością: użyciem w tłumaczeniach pisemnych francuskiego, angielskiego i niemieckiego.
Tak więc, po poszerzeniu UE, w PE zamiast wszystkich najdziwniejszych krzyżówek tłumaczeniowych (np. słoweńsko- portugalski, polsko-holenderski, litewsko-łotewski) służby translatorskie będą dokonywały przekładów tylko na te trzy języki. Dokumenty polskie, estońskie czy łotewskie będą przekładane na trzy wymienione języki, a dopiero z nich na wszystkie języki używane w Unii. Pozwoliłoby to ograniczyć liczbę tłumaczy.(kar)