Ognisty wir - niesamowite zjawisko

Tornada od pewnego czasu przestały wydawać się Polakom zjawiskiem zupełnie obcym. Raz na jakiś czas mamy z nimi do czynienia, są to zwykle jednak niezbyt groźne formacje wodne lub powietrzne, które można obejrzeć i o nich zapomnieć. Co jednak, gdy tornado wytworzy płonący las? Wówczas mamy do czynienia z czymś przerażająco groźnym, palącym doszczętnie wszystko, co spotka na swojej drodze. Niestety takie zjawisko na świecie istnieje. Odnotowano je m.in. w 2003 roku w Australii, w okolicach Canberry. Była to prawdziwa makabra - tornado osiągnęło średnicę aż 250 metrów i poruszało się z prędkością 250 km/h.

(rt)

Masz ciekawe fotografie?

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Są to szybko obracające się wiry, które polegają na przenoszeniu słupa ognia przez powietrze nagrzane przez pożary lasów. Jest to zjawisko wyjątkowo rzadkie, ponieważ, by wystąpiło, musi nastąpić koincydencja dwóch innych rzadkich zjawisk - dużego pożaru lasu oraz trąby powietrznej.

Masz ciekawe fotografie?

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Ogniste tornada potrafią poruszać się z prędkością przekraczającą 200 km/h, ale z reguły są znacznie wolniejsze. Trwają nawet do godziny i niszczą wszystko co spotkają na swojej drodze. Nawet najlepiej skonstruowany budynek nie ma szans, jeżeli obracający się słup ognia uderzy w jego konstrukcję. Co gorsza, nie istnieje żadna możliwość gaszenia takich słupów. Pozostaje tylko ewakuacja ludności.

Masz ciekawe fotografie?

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Gdzie wystąpiły podobne tornada? Bardzo groźne odnotowano w 2003 roku w Australii, w okolicach Canberry. Była to prawdziwa makabra - tornado osiągnęło średnicę aż 250 metrów i poruszało się z prędkością 250 km/h. O ogromnych szkodach, jakie wyrządziło, nie trzeba nawet wspominać.

Inny ekstremalny przypadek wystąpił w 1923 roku w okolicach Tokio. Ognisty słup zabił w kilkanaście minut 38 tysięcy zupełnie nie spodziewających się zagrożenia ludzi.

Masz ciekawe fotografie?

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Okazuje się, że za ogniste tornada odpowiada czasem także czynnik ludzki. W 1926 roku w Kalifornii piorun uderzył w gigantyczny zbiornik paliwa, co doprowadziło do powstania tego zjawiska. Choć zasięg słupa był niewielki (sam słup też), to jednak zabił pięć osób i spowodował poważne straty infrastrukturalne.

Masz ciekawe fotografie?

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Czy takie zjawisko jest możliwe w Polsce? Jak najbardziej, jest to nawet bardziej prawdopodobne niż w większości innych miejsc na świecie, ponieważ nasz kraj leży w "Alei Tornad", a więc w strefie szczególnie narażonej na to zjawisko. W dodatku terenów zalesionych jest u nas pod dostatkiem, w związku z czym współwystąpienie letniej suszy (czynnik, który może spowodować pożary lasu) oraz tornada, może spowodować takie właśnie skutki.

Mimo że jesteśmy potencjalnie szczególnie narażeni na ogniste tornada, to jednak nie ma powodów do paniki. Jest to bowiem zjawisko niezwykle rzadkie, występujące raz na kilkadziesiąt lat. Istnieje zatem poważna szansa, że nigdy nie doczekamy skądinąd efektownego słupa ognia w naszym kraju.

(rt)

Masz ciekawe fotografie?

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!

Zobacz więcej w serwisie pogoda.