Ofiara pożaru na Pradze ma zamieszkać w ruinie? Rzecznik dzielnicy: to osoba z wyrokiem eksmisyjnym
Pustostan grożący zawaleniem – takie mieszkanie zastępcze - według organizacji Miasto Jest Nasze - zaproponowano jednej z lokatorek kamienicy na Pradze-Północ, w której doszło do wybuchu gazu. Władze dzielnicy tłumaczą, że chodzi o osobę, która już wcześniej miała wyrok eksmisyjny z powodu zadłużenia, a budynek jest częściowo zamieszkany i wkrótce zostanie wyremontowany.
14.11.2017 | aktual.: 16.11.2017 16:59
O sprawie informuje na Facebooku Miasto Jest Nasze. Organizacja publikuje zdjęcia zniszczonej kamienicy, która nie nadaje się do zamieszkania. "Takie ‘lokale’ oferuje Warszawa lokatorom, których kamienica spłonęła w pożarze. Miastem rządzi PO, dzielnicą PiS. POPiS w pełnej krasie. Swoją drogą, to, że w drugiej dekadzie XXI w. tak wyglądają budynki mieszkalne na Pradze, nie mieści nam się w głowach” – brzmi komentarz MJN. Działacze społeczni uważają, że "mieszkańcy stanęli na wysokości zdania", w przeciwieństwie do władz dzielnicy.
Jak tłumaczy nam rzecznik urzędu Praga-Północ Karol Szyszko, rzeczywiście chodzi o jedną z 38 osób, które ucierpiały w wyniku wybuchu gazu i pożaru, jednak w tym przypadku to osoba, wobec której sąd wydał wyrok eksmisyjny z powodu długów. Przysługuje jej prawo do lokalu socjalnego. - Sytuacja po pożarze tylko przyspieszyła realizację wyroku. Kamienica na zdjęciach jest częściowo zamieszkana (od frontu) i będzie remontowana - tłumaczy Szyszko.
Jaka jest obecna sytuacja pogorzelców z Siedleckiej 34? - 21 rodzin, które obecnie mieszkają w hotelach, od piątku może oglądać i wybrać lokale zastępcze przy ulicach Kłopotowskiego, Siedleckiej i Szymanowskiego. To lokale w dużej mierze przeznaczone do remontu, lecz z centralnym ogrzewaniem. Władze dzielnicy, w ramach programu rewitalizacji, wytypowały 250 lokali do remontu - dodaje rzecznik w rozmowie z WP.
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Siedleckiej 34 przeszli w ostatnich dniach gehennę, musieli zostać ewakuowani. 7 listopada doszło tam do wybuchu gazu, w wyniku którego jedna osoba zginęła, a pięć zostało rannych. Dwa dni potem spłonęła część dachu.
9 listopada zarząd Pragi-Północ zatwierdził propozycje lokali zastępczych dla ofiar pożaru, wspiera też zbiórkę dla mieszkańców kamienicy – organizowaną w Ośrodku Pomocy Społecznej – i organizuje w niedzielę koncert charytatywny.
Źródło: MJN,Monika Gawinek,WP