Ofensywa Sojuszu Północnego i oddziałów Dostuma
Opozycyjny wobec talibów afgański
Sojusz Północny oświadczył we wtorek, że zakończono pierwszy etap
wojny w Afganistanie. Poinformowano także, że Stany Zjednoczone i Sojusz Północny
skoordynują uderzenie na talibów.
Wojska opozycyjnych armii afgańskich znajdowały się we wtorek w odległości kilku kilometrów od głównego miasta na północy kraju - Mazar-i-Szarif.
Z wypowiedzi Abdula Wahuda, rzecznika opozycyjnego Sojuszu Północnego w Tadżykistanie, wynika, że Mazar-i-Szarif jest obecnie celem ofensywy z dwu stron: od północnego wschodu do miasta zbliżają się oddziały Sojuszu dowodzone przez Ato Muhammada. One to właśnie znajdują się już niemal na obrzeżach miasta - 7 km od centrum.
Tymczasem z północnego zachodu do Mazar-i-Szarif zmierzają siły uzbeckiego generała Raszida Dostuma. Znajdują się one w odległości 12 km od miasta. Mazar-i-Szarif , przed zajęciem przez talibów w 1998 r., było główną siedzibą Dostuma, zwanego w Afganistanie "Emirem Północy".
Mazar-i-Szarif jest zdominowane przez ludność uzbecką - po wkroczeniu tu talibów (sunnickich Pasztunów) miasto było rządzone żelazną ręką, a mniejszość uzbecka poddawana represjom. Położenie miasta ma znaczenie strategiczne - głównie ze względu na przebiegające tu szlaki zaopatrzeniowe północy.
Dostum - z pochodzenia Uzbek - dysponuje obecnie armią ok. 11 tys. bojowników. Jak powiedział w wywiadzie dla telewizji Uzbekistanu, negocjuje obecnie z regionalnymi dowódcami talibów możliwość przejścia na jego stronę ok. 5 tys. żołnierzy talibańskiej armii. Dezercja mogłaby zadecydować o utracie przez talibów także kontroli nad prowincjami Badżis i Herat. Dotychczas na naszą stronę przeszło 4 tys. talibów - powiedział "Emir Północy".
Dostum zdementował informacje na temat dostaw broni z Rosji dla swego wojska. Nie dostałem jeszcze ani jednego naboju - powiedział. Wcześniej media moskiewskie podawały, że prezydent Afganistanu Burhanuddin Rabbani (stojący na czele, uznawanego przez świat, emigracyjnego rządu afgańskiego) w ub. tygodniu podpisał kontrakt z Rosją na dostawy dla opozycyjnej armii rosyjskiego sprzętu o wartości 40 mln dolarów. Informacji o kontrakcie nie potwierdzono oficjalnie. (miz)