Odwołany za umorzenie śledztwa
Prokurator apelacyjny we Wrocławiu odwołał z
zajmowanej funkcji kierownika wydziału śledczego Prokuratury
Rejonowej w Opolu. Odwołany prokurator sam złożył taki wniosek.
Sprawa ma związek ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w
Elektrowni Opole SA, podjętym na nowo po umorzeniu.
12.01.2005 | aktual.: 12.01.2005 17:38
Rzeczniczka opolskiej prokuratury okręgowej Lidia Sieradzka wyjaśniła, że odwołanie z funkcji nie oznacza, iż prokurator został zawieszony w obowiązkach. Jest on dalej prokuratorem, tylko nie pełni funkcji kierownika.
Odwołany szef wydziału śledczego opolskiej prokuratury rejonowej prowadził i w listopadzie 2004 r. umorzył śledztwo dotyczące elektrowni. Prokuratura okręgowa, w grudniu 2004, w ramach nadzoru sprawdziła decyzję. Uznała, że umorzenie było przedwczesne i zdecydowała o ponownym wszczęciu śledztwa.
Pierwsze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożyła w prokuraturze w 2001 roku opolska delegatura Urzędu Ochrony Państwa. Wówczas prokuratura uznała, że sprawa nie wymaga wszczęcia śledztwa i przekazała ją do powstałej w wyniku przekształcenia z UOP Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, z zaleceniem, by dokumenty przekazano Najwyższej Izbie Kontroli.
W 2002 roku NIK przeprowadziła w elektrowni kontrolę, która wykazała nieprawidłowości - m.in. w przetargach i inwestycjach. W listopadzie 2004 Izba skierowała do prokuratury doniesienie o przestępstwie. Śledztwo w tej sprawie prowadził odwołany z funkcji prokurator.
Zawieranie przez elektrownię umów ubezpieczenia majątku jest przedmiotem innego śledztwa, w którym o korupcję podejrzani są m. in. były prezes elektrowni Henryk Sz., była dyrektor opolskiego oddziału PZU Stanisława Ch. oraz mąż posłanki Aleksandry Jakubowskiej Maciej J.