PolskaOdwołana rozprawa Nieznalskiej

Odwołana rozprawa Nieznalskiej

Z obawy przed zakłóceniem żałoby narodowej, ogłoszonej z powodu śmierci papieża Sąd Rejonowy w Gdańsku odwołał rozprawę w procesie artystki Doroty Nieznalskiej, oskarżonej o obrazę uczuć religijnych. W części pracy pt. "Pasja" umieściła ona na krzyżu fotografię męskich
genitaliów.

06.04.2005 | aktual.: 06.04.2005 11:21

Propozycję sądu o odwołaniu rozprawy poparły zgodnie wszystkie strony procesu: oskarżona wraz z obrońcą, prokurator i oskarżyciel posiłkowy. Pierwsi mieli zeznawać pokrzywdzeni w tej sprawie. Kolejna rozprawa odbędzie się 13 kwietnia.

Przewodniczący składu sędziowskiego Marcin Kradziecki podkreślił, że w czasie żałoby należy unikać sytuacji, które mogą spowodować niepotrzebne spory. "Na ten krótki okres warto zawrzeć jakiś rozejm, tak jak zrobili to ostatnio kibice krakowskich klubów Wisły i Cracovii" - dodał.

W tym samym czasie przed budynkiem gdańskiego sądu manifestowały trzy osoby. Dwie kobiety miały ze sobą transparent z napisem "Ręce artystów precz od bezczeszczenia Krzyża Świętego" oraz obraz Matki Boskiej Licheńskiej, a mężczyzna trzymał w ręku biało-czerwoną flagę z kirem.

Proces przeciwko artystce od początku cieszy się dużym zainteresowaniem publiczności. Podczas wcześniejszych rozpraw przed budynkiem sądu dochodziło do demonstracji zarówno zwolenników Nieznalskiej, jak i jej przeciwników.

Rozpoczęty w listopadzie 2004 r. proces artystki toczy się po raz drugi. W kwietniu 2004 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił wyrok sądu niższej instancji skazujący Nieznalską na pół roku ograniczenia wolności i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.

"Pasję" Nieznalskiej można było oglądać w gdańskiej Galerii "Wyspa" od połowy grudnia 2001 roku do 20 stycznia 2002 r. Do skandalu, który wywołała instalacja, doszło już po zamknięciu ekspozycji, kiedy to dwoje pomorskich posłów Ligi Polskich Rodzin i kilku sympatyków ugrupowania chciało zobaczyć instalację (wcześniej widzieli ją jedynie w telewizji). Po doniesieniu złożonym najpierw przez osobę prywatną, a później przez parlamentarzystów, sprawą zajęła się prokuratura.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)