Odszkodowanie za bezzasadny areszt
Odszkodowanie w wysokości 17 tys. zł dostanie 26-letni
mieszkaniec Poznania Jarosław K. za nieuzasadnione - według sądu -
aresztowanie go jako podejrzanego o napad z bronią.
Nie mając wątpliwości, że areszt był nieuzasadniony, a ewentualne alibi podawane przez podejrzanego nie zostało odpowiednio przez sąd sprawdzone uznajemy, że domaganie się odszkodowania jest zasadne - powiedziała w czwartek sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu Małgorzata Winkler-Galicka.
Jarosław K. w grudniu 1999 roku został aresztowany na trzy miesiące jako podejrzany o dokonanie dwóch napadów z bronią w ręku na agencje banku PKO BP. Dowodem przeciwko niemu miały być tablice rejestracyjne samochodu, którego przestępcy używali podczas napadów.
K. został zwolniony z aresztu w styczniu 2000 roku, gdy śledztwo umorzono z braku dowodów.
Poinformowano mnie telefoniczne, żebym przyjechał na komisariat wyjaśnić pewną sytuację. Oczywiście ja idiota pojechałem i już nie wróciłem. Przez to siedziałem, musiałem zawiesić działalność gospodarczą. Do tej pory od nikogo nie usłyszałem: przepraszam - mówił dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku poszkodowany.
W pozwie Jarosław K. domagał się 80 tys. zł. odszkodowania. Pieniądze miały być rekompensatą za straty moralne i stracone zarobki. W czwartek zgodził się na propozycję prokuratury i przyjął 17 tys. złotych jako zadośćuczynienie. (and)