"Odnaleźliśmy wszystkich więźniów". Koniec ekshumacji na Łączce
Prawie 3 miesiące trwały prace na powązkowskim cmentarzu. IPN zadecydował, że 8 lipca zakończy ekshumacje, bo jak powiedział wiceprezes instytutu prof. Krzysztof Szwagrzyk, "cel został osiągnięty".
Pracownicy IPN razem z wolontariuszami poszukiwali szczątek ofiar komunistycznego terroru, które zostały ukryte na tzw. Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach przez bezpiekę w latach 1948-56. Prace poszukiwawcze trwają właściwie od 2012 roku.
Ostatni etap miał na celu znalezienie szczątek około 100 ofiar, których nie udało się znaleźć wcześniej. Wiceprezes IPNuważa, że "cel został osiągnięty". - Odnaleźliśmy wszystkich wieźniów - powiedział. Teraz szczątki zostaną poddane badaniom genetycznym.
Najwięcej trudności w poszukiwaniach przysporzył fakt, że na terenie Łączki w latach 80. budowana była kwatera dla przyjaciół i zasłużonych dla ówczesnej władzy. Pracownicy IPN musieli rozberać betonowe podstawy grobów, by dostać się do ciał.
Wśród do tej pory odnalezionych znalazły się ciała m.in. mjr Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” czy mjr Hieronima Dekutowskiego „Zapory”, czyli słynnych Żołnierzy Wyklętych, którzy tworzyli podziemie walczące z komunistami.