Od Wielkiego Brata na ławę oskarżonych
Były uczestnik najnowszej edycji programu Big Brother, Ireneusz P., zasiadł w środę na ławie oskarżonych w Sądzie Rejonowym w Radomiu. Prokuratura zarzuca mu fałszowanie dokumentów i paserstwo.
Akt oskarżenia mówi o sfałszowaniu 174 polis ubezpieczeniowych oraz umowy kupna-sprzedaży dwóch samochodów. Na ławie oskarżonych oprócz bohatera programu Big Brother zasiadło jeszcze 8 osób.
Na ślad przestępczej działalności całej grupy policja wpadła przed 5 laty, gdy ujawniono pokaźny przemyt do Polski samochodów ciężarowych na podstawie fałszywych dokumentów. Ustalono, że fałszerstwem zajmował się właściciel drukarni. W czasie przeszukania znaleziono u niego m.in. matryce, pieczątki, belgijskie i francuskie dowody rejestracyjne, amerykańskie wizy i 174 polisy ubezpieczeniowe.
Według prokuratury, polisy wyprodukowano na zlecenie dyrektora jednej z firm ubezpieczeniowych, a pośrednikiem w przestępczym procederze był Ireneusz P.
Konto gwiazdy domu Wielkiego Brata obciąża również sfałszowanie umów kupna samochodów. Policja twierdzi, że auta pochodziły z kradzieży. Za każde z przestępstw zarzucanych Ireneuszowi P. grozi kara 5 lat więzienia.
W środę w sądzie pojawiło się zaledwie sześciu oskarżonych. Mimo to sędzia Mariusz Młoczkowski zdecydował o rozpoczęciu procesu.
Ireneusz P. nie przyznał się do winy. Odwołał też zeznania złożone na komisariacie, tłumacząc, że złożył je pod naciskiem policjantów.
Kolejne posiedzenie w tej sprawie sąd wyznaczył na 23 maja. (mk)