Od lipca zarobki wzrosną
Od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych wzrosną od lipca nasze pensje. Od stycznia 2008 r. wzrosną jeszcze raz. Sejm przegłosował obniżkę składki rentowej - pisze "Gazeta Wyborcza".
16.06.2007 | aktual.: 16.06.2007 06:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W redakcyjnym komentarzu "Na razie świętujemy", Piotr Skwirowski przyznaje, że cieszy się, bo wreszcie spadną podatki, wszak składka rentowa to podatek. Dzięki temu więcej pieniędzy zostanie w jego kieszeni i kilkunastu milionów pracowników. I to jeszcze w czasie wakacji.
Skwirowski pisze, że cieszy się, bo rząd, chcąc zyskać poparcie LPR i Samoobrony dla obniżki składki rentowej, obiecał całkiem pokaźną ulgę podatkową na dzieci. Skwirowski ma ich troje - to kolejne dodatkowe pieniądze. Cieszy się, bo od stycznia przyszłego roku również przedsiębiorcy będą płacić niższą składkę rentową. Mniej będzie ich kosztować zatrudnianie pracowników. Powstaną nowe miejsca pracy.
Do tego wzrośnie popyt, bo będziemy mieli więcej pieniędzy na zakupy. Gospodarka na tym zyska. To sukces wicepremier Zyty Gilowskiej - uważa komentator "GW". Jego radość mąci tylko niepokój, czy wystarczy na to wszystko pieniędzy.
Piotr Skwirowski stwierdza, że poczynania rządu zaczynają przypominać koncert życzeń. Pieniądze będą potrzebne na emerytury pomostowe, waloryzację emerytur i rent. Na organizację piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 r. Lista ciągle się wydłuża. Tymczasem kasa państwa, wbrew temu, co ostatnio wszem i wobec głosi wicepremier Gilowska, świeci pustkami. Sytuacja finansów publicznych nie jest różowa. Projekt reformy (czyli oszczędności) ciągle jest w powijakach. (PAP)