Od 17 sierpnia wszyscy, którzy będą chcieli posługiwać się podpisem elektronicznym, będą mogli odebrać taki podpis, zapisany na odpowiednim nośniku. Weryfikacją danych osobowych i wydawaniem certyfikatów z podpisem zajmie się prawdopodobnie biuro obsługi klientów Telekomunikacji Polskiej SA. Rozporządzenie wskaże firmy, które zajmą się weryfikacją takiego podpisu.
Zanim podpis zostanie wydany, konieczna będzie najpierw weryfikacja danych osobowych. Dlatego osoba, która ubiega się o taki podpis, będzie musiała okazać dowód osobisty.
Teoretycznie podpis można zapisać na dyskietce, za pośrednictwem poczty elektronicznej na twardym dysku, albo na specjalnej karcie z mikroprocesorem. Chociaż samo wydanie kodu-podpisu ma być bezpłatne, zapisanie go na odpowiednim nośniku może kosztować nawet 180 zł.
Na razie nie wiadomo jednak, na jakich nośnikach będzie można zapisać taki podpis. Projekt rozporządzenia w tej sprawie przygotowuje obecnie Narodowy Bank Polski. Może być tak, że wybrany zostanie tylko jeden nośnik, np. karta mikroprocesorowa - powiedział rzecznik prasowy firmy TP Internet, Radosław Żuk. Jak zapewnił Żuk, cena karty z mikroprocesorem obejmuje również cenę czytnika.
Podpis elektroniczny zapisany na odpowiednim nośniku, ze względów bezpieczeństwa, ważny ma być przez rok. Dzisiaj stosujemy kody, których nie da się złamać. Ale może się okazać, ze np. za rok trzeba będzie zmienić zabezpieczenia - wyjaśnił Żuk. Po zakończeniu okresu ważności odnowienie certyfikatu w formie zbliżonej do karty kredytowej, czyli na karcie z mikroprocesorem, ma być już jednak znacznie tańsze.
Zgodnie z ustawą podpisaną przez prezydenta w październiku ubiegłego roku, podpis elektroniczny pod dokumentem wysyłanym przez Internet będzie tak samo ważny jak podpis odręczny pod tradycyjnym, papierowym dokumentem. E-podpis będzie mógł być użyty do robienia zakupów w Internecie, w kontaktach z urzędami (np. urzędem skarbowym), firmami (banki) i osobami prywatnymi.(ck)
